Witam,

Ponad rok temu przestała mi działać klima w vw bora. Myślałem że to za mało gazu. okazało się że instalacja szczelna, trochę dobili ale sprężarka się nie uruchamia. Za naprawę krzyknęli mi ponad 1000zł (1/5 ceny samochodu) więc dałem sobie spokój. W zeszłym miesiącu znajomy mechanik zauważył, że uszkodzony jest włącznik klimy na panelu nawiewu. Po zamontowaniu nowego i włączeniu klimy słychać jest charakterystyczne pstrykniecie, czuć opór w pracy silnika ale klimatyzacja nie chłodzi. Sprawdziliśmy tylko niskie ciśnienie bo tylko taką złączką dysponował mechanik. Przy wyłączonej było 6,2 bar. Po włączeniu wskazówka manometru lekko faluje a ciśnienie powoli wzrasta, po kilku minutach wzrosło do 7 bar. pompa kręci bo jest ciepła, więc gaz też się grzeje wiec wzrasta tak powoli ciśnienie na LP. Co może być przyczyną: pompa, zawór rozprężny ? Jakieś sugestie ?
Nie chcę zbyt dużo inwestować w części samochodu, które nie są związane z bezpieczeństwem tym bardziej, że za rok lub dwa i tak pójdzie na żyletki.

Pozdrawiam

Za naprawę krzyknęli mi ponad 1000zł (1/5 ceny samochodu)

Dlaczego wartość rynkowa auta ma mieć wpływ na cenę jego naprawy?
Jaki koszt naprawy będzie dla Ciebie do zaakceptowania?
Na ile wycenisz usługę wymiany kompresora, nawet na sprawny używany, filtra i wypłukania układu przez osobę prowadzącą legalną działalność gospodarczą?

Żeby dobrze było to zrobione wg sztuki, to musisz się liczyć z kosztem 2,5-3 tyś. Cyba,że gdzieś w garażu, lub stodole. Wartość auta nie ma żadnego znaczenia. Jędź do lakiernika, to lakierowanie będzie 100% wartości pojazdu.

1000zł myślę że dobra cena.

Jeśli w układzie nie ma opiłków. Pamiętaj trza zrobić dobrze, bo Klient wyda 20% ceny auta i będziesz odpowiadał za układ.

[radekklimat]

Podaj cisnienia na LP i HP podczas pracy

podał w pierwszym poście .