Nieszczelna rurka osuszacza - czy tylko pozostało spawanie?

Witam forumowiczów!
Mam Hondę Accord '97. Odwiedziłem speca od klimatyzacji i znalazł mi dziurkę w rurce osuszacza dziurka mniej więcej 7 mm na 4 mm. Prawdopodobnie jakiś pożal się Boże "mechanik" przy naprawianiu czegoś w aucie uszkodził ją. Fachowiec od klimatyzacji powidział, że zaspawanie tej dziurki, to koszt rzędu 120 -150 PLN. DO tego oczywiśćie przyjdzie mi odgrzybić i nabić klimę.
Zerknąłem dziś pod maskę i wyjęcie tej rurki to niezła gimnastyka. Dziura w rurce jest w takim miejscu, że jest do niej dość dobry dostęp (wystarczy wymontować obudowę filtra powietrza). Zastanawiam się czy jest możliwe zaklejenie tej dziury jakąś taśmą do uszczelniania rur (chyba POXIPOL robi taką taśmę). Czy wytrzyma ona ciśnienie w obiegu klimy? Tam jest od 2 do 32 atmosfer (przy 32 atmosferach czujnik AC wyłącza klimę). Jak sądzicie, czy warto zakleić dziurę (może czym innym niż taką taśmą - może ktoś z was zna jakiś lepszy sposób poza zaspawaniem tej dziury?), sprawdzić szczelność (to sprawdzają w warsztacie przed nabiciem klimy) i jeśli wszystko będzie ok, to nabić klimę? Czy może jednak spróbować pospawać tę rurke, może da się ją pospawać bez wymontowywania jej?
Pozdrawiam
hombre