Trohę smiechu

Mały Jasio podchodzi do Taty:
Tata, wyjaśnij mi jak to jest z sytuacją społeczno polityczną w Polsce?
Jasiu, a dlaczego Cię to interesuje?
Bo starszaki o tym rozmawiają w przedszkolu.
No widzisz bo to jest jak u nas w rodzinie:
Ja jestem "Kapitalistą" i przynoszę do domu pieniądze.
Twoja mam to jest "Rząd" i te pieniądze wydaje.
Dziadek to... "Związki Zawodowe", On pilnuje, zeby tu wszystko grało.
Twoja niania to "Klasa Robotnicza" ona u nas zarabia na życie.
Ty jesteś "Społeczeństwo", dla którego to wszystko robimy, a Twój młodszy braciszek to "Nasza Przyszłość".
Rozumiesz?
Jasiu przecząco kręci głową.
No to prześpij się i rano mi powiesz, czy zrozumiałeś.
Jasiu się w nocy budzi, bo braciszek ryczy, podchodzi a tam czuć. Jasiu jest za mały, żeby coś zaradzić, więc idzie do rodziców. W sypialni jest tylko mama, ale wogóle nie reaguje na prośby Jasia. No to idzie poszukać tatę, a on w pokoju "służbowym" bara-bara z nianią, oni też Jasiowi nie pomogli. No to może dziadek? Dziadek siedzi na balkonie i podpatruje tatę z nianią i nie zwraca uwagi na prośby Jasia. No więc wrócił Jasio do sypialni, wsadził w uszy gumy do żucia i zasnął.
Rano się budzi i tata się Go pyta: "I co Jasiu zrozumiałeś"
Jasiu na to: "Tak tatuś wszystko zrozumiałem"
Tata robi głupią minę i mówi: "No to mi wytłumacz"
Jasiu zaczyna:
" Bo tatuś to jest tak: Podczas kiedy Rząd śpi, kapitaliści d....ą klasę robotniczą, Związki Zawodowe się temu bezczynnie przyglądają, społeczeństwo jest całkowice ignorowane, a przyszłość leży w g...."