Nie odrzucam nieszczelności w innych miejscach ale analizując problem to podam jeszcze jeden fakt. Otóż w tamtym roku czynnik uzupełniałem 2 razy, w pierwszym przypadku uciekł po ok. 2 tygodniach ( przed tym układ przez ok. 10 minut był sprawdzony azotem, ciśnienie nie uciekało, później uzupełniony czynnikiem ale bez kontrastu UV ).
Za drugim razem pojechałem do innego serwisu i tam już poprosiłem o gruntowne sprawdzenie, auto stało 3 dni z kontrastem i nie stwierdzono pod lampą UV żadnych wycieków. Stwierdzono, że w tej sytuacji nie ma sensu niczego dotykać i naprawiać skoro nie wiadomo gdzie jest nieszczelność. Odjechałem , a klima chłodziła tak jak już pisałem w pierwszym poście do końca sezonu. To było już dziwne dla mnie , że w pierwszym wypadku czynnik uciekł tak szybko, a w drugim nie.
Oczywiście , można by wymieniać cały układ ale podliczając koszty to nie widzę sensu ekonomicznego skoro po uzupełnieniu czynnika za 120zł potrafi wytrzymać cały sezon. Wiem, że takie uzupełnianie nieszczelnego układu nie jest rozwiązaniem ale na pewno jest " tańszym złem" . Bo akurat w moim przypadku koszty wymiany całego układu klimy to:
- kompresor nowy Lucas 1100zł lub regenerowany Denso 1000zł
- parownik Behr - 900zł
- zawór rozprężny - 180zł
- skraplacz Nissens - 400zł
- uszczelnienia - 150zł
- przewód kompresor-skraplacz - 220zł
- przewód skraplacz-parownik - 630zł
- adapter przewodu ssącego - 180zł
- zaworki serwisowe 2 sztuki ASO - 80zł
co daje kwotę ok. 4 tys zł.
Myślę, że przetarte przewody dawałaby już dużą nieszczelność aczkolwiek oglądałem je i nic niepokojącego nie zauważyłem. O zaworkach oczywiście myślałem i pewnie je dla świętego spokoju wymienię, tym bardziej że są na wierzchu i dostęp jest bardzo dobry. Plus ewentualnie wszystkie uszczelnienia.
Za drugim razem pojechałem do innego serwisu i tam już poprosiłem o gruntowne sprawdzenie, auto stało 3 dni z kontrastem i nie stwierdzono pod lampą UV żadnych wycieków. Stwierdzono, że w tej sytuacji nie ma sensu niczego dotykać i naprawiać skoro nie wiadomo gdzie jest nieszczelność. Odjechałem , a klima chłodziła tak jak już pisałem w pierwszym poście do końca sezonu. To było już dziwne dla mnie , że w pierwszym wypadku czynnik uciekł tak szybko, a w drugim nie.
Oczywiście , można by wymieniać cały układ ale podliczając koszty to nie widzę sensu ekonomicznego skoro po uzupełnieniu czynnika za 120zł potrafi wytrzymać cały sezon. Wiem, że takie uzupełnianie nieszczelnego układu nie jest rozwiązaniem ale na pewno jest " tańszym złem" . Bo akurat w moim przypadku koszty wymiany całego układu klimy to:
- kompresor nowy Lucas 1100zł lub regenerowany Denso 1000zł
- parownik Behr - 900zł
- zawór rozprężny - 180zł
- skraplacz Nissens - 400zł
- uszczelnienia - 150zł
- przewód kompresor-skraplacz - 220zł
- przewód skraplacz-parownik - 630zł
- adapter przewodu ssącego - 180zł
- zaworki serwisowe 2 sztuki ASO - 80zł
co daje kwotę ok. 4 tys zł.
Myślę, że przetarte przewody dawałaby już dużą nieszczelność aczkolwiek oglądałem je i nic niepokojącego nie zauważyłem. O zaworkach oczywiście myślałem i pewnie je dla świętego spokoju wymienię, tym bardziej że są na wierzchu i dostęp jest bardzo dobry. Plus ewentualnie wszystkie uszczelnienia.
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY