Ja Ci mogę powiedzieć jak wygląda taka instalacja we wszystkich Burger Kings i macdonalds w Ameryce . To wszytko jest standard . Trzy jednostki na dachu , jedna chłodzi sale jadalną , druga front {miejsce gdzie się sprzedaje } oraz toalety , trzecia-największa- kuchnię . Dalej jest tak każda jednostka dystrybuje powietrze do "swojej" części lokalu . Odbywa się to za pomocą centralnej spirorury od której odchodzą mniejsze i nawiewają zimne powietrze w kilku punktach pomieszczenia . Te rury są zamontowane w przestrzeni podwiesznego sufitu . Oczywiście są jeszce rury odbierające powietrze ciepłe.
Myślę , że przeciętny projektant nie zdaje sobie sprawy jak temperatura zmienia sie w kuchni , oraz jak wygląda obieg powietrza w ciągu dnia .
Typowy fast food :
5-ta rano Urochomione zostają 3 lodówki podręczne {one ogrzewają pomieszczenie} , toster elektryczny {spirala 2500 W.}, czterokomorowe urządzenie do smażenia w głębokim tłuszczu , owen , stimer, przeważnie dwie patelnie do smażenia jajek , żarówki do podgrzewania {3 x500 w.}, chłodziarka do sałatek , piecyk elektryczny do podtrzymywania temp. np, biskiet {biscuit}-no i chyba tyle .
Na razie jest OK. , "jedna profesjonalna centrala" sobie poradzi . Natomiast ok. godziny 10-tej zostają włączone "potwory cieplne" : gril , reszta stimerów {razem 64 komory }, dwa tostery . I wtedy zaczyna sie piekło! Dlatego też kuchnia potrzebuje osobnej jednostki , która realizuje zadaną jej temperature . Ona {ta jednostka} po prostu włącza sie powyżej ustalonej temperatury i wyłącza po zchłodzeniu pomieszczenia . W praktyce chodzi cały czas.
To nie wszystko co powinien wiedzieć projektant . Oczywiście są jeszcze wyciągi . Jeden włączany rano i drugi na początku pory obiadowej , One oprócz spalin i pary odbierają ciepło . Ile ? A diabeł wie , a projetant nie do końca wyliczy . Są to wyciągi zaopatrzone w flem arrestor i jeżeli nocna zmiana nie wymyje fitrów , to odbiorą ciepła znacznie mniej - w praktyce w tych filtrach jest drugie tyle tłuszczu co ważą one same . Jeżeli projektant powie, że to wszystko ogarnie , to ja mu powiem , że o ile w kuchni panuje -nazwijmy to podciśmienie , to w pomieszczeniu ze sprzedażą przez okienko ze wzglęu na spaliny samochodów jest nadciśnienie , a między tym pomieszczeniem a kuchnia nie ma drzwi . I niech se wtedy liczy i stawia profesjonalna centralę .
Po co to wszystko piszę ? Jednostka , która obsługuje kuchnię , i tylko kuchnie na to wszystko nie zważa - Ona robi swoje - za gorąco - sie włącza - chłodniej - wyłącza . Tyle
Moja rada nie jest rada serwisanta , czy sprzedawcy tylko radą użytkownika kilku instalacji : przy wyborze urządzenia pytaj o gwarancje , ile na kompresor , ile na resztę itd. Spytaj sprzedawcę czy wentylator wewnętrzny jest z silnikiem ec o stopniowanych obrotach . Jeśli powie ,że oczywiście , to powiedz mu , że wolisz opcję z silnikiem starszej generacji , czyli o obrotach stałych . Nie daj sie nabrać na "oszczędność " energi . Ten silnik może zepsuć np. niewymieniony w pore filtr powietrza , a przez 15 lat nie zaoszczędzi tyle pieniędzy ile kosztuje nowy .
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-07-08, 02:39:32 przez pfp76.)
Myślę , że przeciętny projektant nie zdaje sobie sprawy jak temperatura zmienia sie w kuchni , oraz jak wygląda obieg powietrza w ciągu dnia .
Typowy fast food :
5-ta rano Urochomione zostają 3 lodówki podręczne {one ogrzewają pomieszczenie} , toster elektryczny {spirala 2500 W.}, czterokomorowe urządzenie do smażenia w głębokim tłuszczu , owen , stimer, przeważnie dwie patelnie do smażenia jajek , żarówki do podgrzewania {3 x500 w.}, chłodziarka do sałatek , piecyk elektryczny do podtrzymywania temp. np, biskiet {biscuit}-no i chyba tyle .
Na razie jest OK. , "jedna profesjonalna centrala" sobie poradzi . Natomiast ok. godziny 10-tej zostają włączone "potwory cieplne" : gril , reszta stimerów {razem 64 komory }, dwa tostery . I wtedy zaczyna sie piekło! Dlatego też kuchnia potrzebuje osobnej jednostki , która realizuje zadaną jej temperature . Ona {ta jednostka} po prostu włącza sie powyżej ustalonej temperatury i wyłącza po zchłodzeniu pomieszczenia . W praktyce chodzi cały czas.
To nie wszystko co powinien wiedzieć projektant . Oczywiście są jeszcze wyciągi . Jeden włączany rano i drugi na początku pory obiadowej , One oprócz spalin i pary odbierają ciepło . Ile ? A diabeł wie , a projetant nie do końca wyliczy . Są to wyciągi zaopatrzone w flem arrestor i jeżeli nocna zmiana nie wymyje fitrów , to odbiorą ciepła znacznie mniej - w praktyce w tych filtrach jest drugie tyle tłuszczu co ważą one same . Jeżeli projektant powie, że to wszystko ogarnie , to ja mu powiem , że o ile w kuchni panuje -nazwijmy to podciśmienie , to w pomieszczeniu ze sprzedażą przez okienko ze wzglęu na spaliny samochodów jest nadciśnienie , a między tym pomieszczeniem a kuchnia nie ma drzwi . I niech se wtedy liczy i stawia profesjonalna centralę .
Po co to wszystko piszę ? Jednostka , która obsługuje kuchnię , i tylko kuchnie na to wszystko nie zważa - Ona robi swoje - za gorąco - sie włącza - chłodniej - wyłącza . Tyle
Moja rada nie jest rada serwisanta , czy sprzedawcy tylko radą użytkownika kilku instalacji : przy wyborze urządzenia pytaj o gwarancje , ile na kompresor , ile na resztę itd. Spytaj sprzedawcę czy wentylator wewnętrzny jest z silnikiem ec o stopniowanych obrotach . Jeśli powie ,że oczywiście , to powiedz mu , że wolisz opcję z silnikiem starszej generacji , czyli o obrotach stałych . Nie daj sie nabrać na "oszczędność " energi . Ten silnik może zepsuć np. niewymieniony w pore filtr powietrza , a przez 15 lat nie zaoszczędzi tyle pieniędzy ile kosztuje nowy .