Witam.
jak w temacie -stara pompa ciepła z odzysku -przywieziona ze Szwecji -zawór rozprężny na R502 -jednak czynnik wymieniono na R417a pozostawiając stary zawór rozprężny.
nie mam pojęcia jak to działało w Szwecji "po tej modernizacji" -jednak zostało zdemontowane i przywiezione do polski.
kupił i zainstalował znajomy .

urządzenie nie ma wydajności a ja mam je naprawić -sprężarka padła i nie ma swojej mocy -czy zła praca wynika z niedopasowania czynnika i zaworu ?
czynnik na pewno jest i przepływa -widać w oczku. urządzenie szczelne.
jutro lub w sobotę będę naprawiał... wymienić i zawór rozprężny TZR i czynnik licząc ,że będzie dobrze -czy od razu i sprężarkę ?
jaki czynnik sugerujecie ?

naprawa ma być "jak najtańsza" i w dużej mierze "grzecznościowa"

pozdrawiam.
Witek.

[radekklimat]

-stara pompa ciepła z odzysku
daj sobie luz wyzuc na gruz

tak z opóźnieniem ale już po zebraniu sporej ilości informacji...
. nie da rady dać na luz i wyrzucić na gruz... "na układy nie ma rady" -niektórym osobom się naprawia -jak sobie zażyczą... do skutku.

w tej pompie ciepła wymieniłem zawór rozprężny i czynnik na zgodne ze sobą oraz -prawidłowo dobrałem dyszę zaworu.
Zauważalny wzrost wydajności -jednak nadal troszkę za mało. Po 3 miesiącach w miarę poprawnej pracy urządzenia -gwałtowny spadek wydajności i jednoznaczne objawy padającej sprężarki.

Wymiana sprężarki też na używkę z odzysku "stan dobry" (ja bym określił "stan nieznany") Kilka godzin "rzeźby" - męczyłem z przerabianiem i dopasowaniem rurek (oczywiście sprężarka z odzysku miała zupełnie inaczej wyjścia niż oryginalna -i nie chciała się zmieścić w obudowie) -ale naprawa w dużej mierze grzecznościowa i zobowiązania -więc "trzeba było pomóc"...

efekt -stara pompa ciepła -za zupełnie śmieszną kasę -remontowana starymi częściami -też za śmieszną kasę (poza zaworem TZR -bo tu przemyciłem nówkę) hula super -wydajność zupełnie wystarczająca -apetyt na prąd bardziej niż umiarkowany....
od czasu do czasu mam kontakt z nowymi super nowoczesnymi pompami ciepła... i powiedziałbym, że teraz ten stary złom praktycznie w niczym im nie ustępuje... poza wyglądem i imaż.... nie ma pięknie migających kolorowych światełek ani ślicznego ciekłokrystalicznego monitorka i komputerka -a jedynie presostaty i styczniki -ale robi co do niej należy. Znaczy się mocno grzeje ciągnąc niewiele prądu -i od 10 miesięcy robi to niezawodnie.
pozdrawiam.

Ja bym na twoim miejscu sprawdził przedewszystkim skraplanie i nie reguluj żadnego zaworu rozpręznego jak ci ktos tam napisal bo zaworów sie nie reguluje można zmienić dysze na wiekszą . A popatrz też na ciśnienie ssania jakie masz i jakie masz przegrzania po stronie ssawnej i tłocznej.

Ja bym na twoim miejscu sprawdził przedewszystkim skraplanie i nie reguluj żadnego zaworu rozpręznego

rady spóźnione -jak napisałem powyżej -pompa naprawiona w styczniu chodzi super.


a zawory rozprężne jednak się reguluje -gdy trzeba i warunek konieczny -jeśli się umie...
tyle, że trzeba co nieco widzieć o ciepłach przegrzania, o warunkach pracy całego układu i każdej jego części... oraz mieć czym opomiarować układ.
można regulować i "na czuja" - obserwując szron na rurze ssawnej jednak naprawdę trzeba się znać.... w pompie ciepła glikol -woda obserwacja szronu zazwyczaj odpada.... z braku takowego.
I z praktyki -dużo trudniej reguluje się zawory TZR w urządzeniach gdzie parownik odbiera ciepło od płynu a czujka jest na rurze w powietrzu jak np. wymiennik płytowy freon -woda czy freon -glikol -a czujka zaworu na rurze ssawnej za wymiennikiem.

dodam, że po wymianie zaworu rozprężnego w tej pompie ciepła regulowałem nowy zawór TZR , a potem po wymianie sprężarki regulowałem powtórnie..

[radekklimat]

a od kiedy to zaworow sie nie reguluje ?

a od kiedy to zaworow sie nie reguluje ?

A powiedz mi co ty w tym zaworze chcesz regulowac odparowanie? Przecierz odparowania nie zmienisz bo tojest bez sensu jak zmienisz to będą inne temp przegrzania. Skoro chodziło to po co to regulowac? najwyżej zmienić dyszki na wieksze bo nie wydalaja napełnic parownika.

"Patusx" wytłumacz mi po co regulowac te zawory bo moze ja czeggos nie rozumie. Zawory Danfosa na 404 sa orginalnie wykrecone 2,5 obrota albo 2,3/4 i sie nie przestawia tylko dysze zmiejsza badz zwieksza. Może sie reguluje ja regulowałem raz w regale chłodniczym gdzie masz 5 zaworów i skutku nie było prawie żadnego. Powiedz mi tak jezeli masz odparowanie 5bar(dla R404) a masz miec 3,5bara to wyregulujesz to zaworami?? Bo ja jakos nie wierze. A jeżeli sie juz reguluje to długo schodzi

PatusX .Mam pytanie czy ty masz świadomość co ty regulujesz tym zaworem .Bo napewno nie temperatuę parowania,która zależy od wielkości sprężarki-parownika bądż chłodnicy i skraplacza.

POPIERAM pytanie!!!!!!

regulujemy... właśnie przegrzanie. Różne urządzenia lubią troszkę inne przegrzania.
A samo przegrzanie -zależy zarówno od dokładności wykonania zaworu -jak i od reszty układu... spasowanie mocy, wydajności chłodnicy, sprężarki czy ciśnienia skraplania -jak i długość rur ssawnych ma wpływ jakie jest przegrzane PRZY WEJŚCIU SPRĘŻARKI. A to często ważniejsze niż przegrzanie na chłodnicy.

Zawór daje jakieś fabrycznie ustawione przegrzanie -ale... niestety często czujka zaworu leży nie w tym miejscu gdzie byśmy chcieli. i trzeba wprowadzać poprawki (jak się umie oczywiście)
A odparowanie -jest oczywiście wynikowe... choć regulacja zaworu i na nie ma pewien wpływ...
czyli... sztuka kompromisów Panowie... sztuka kompromisów.
pozdrawiam.

-stara pompa ciepła z odzysku
daj sobie luz wyzuc na gruz

super tekst

przy wymianie czynnika R22 na R417a wydajność spadnie o 20% .

jakoś nie widzę żebyś działał w fizyce. zasad fizyki nie nagniesz. A kompromis -to praktyka regulacji i doboru urządzeń chłodniczych... np. nastaw zaworu rozprężnego.
po prostu różne względy i różne elementy instalacji -lubią -wymagają różnych przegrzań. a to jak będzie w praktyce -to godzenie sprzecznych wymagań.
zwane kompromisem właśnie.

sprężarka.... duże przegrzanie lepiej zabezpiecza przed pienieniem oleju, zasysaniem mokrych par itp.
słowem lepiej duże przegrzanie. ale...
duże przegrzanie to także wyższa temperatura wytłaczanego gazu -i skrócony czas życia zaworo tłocznych. oraz mniejsza wydajność masowa sprężarki. czyli -większe przegrzanie jest niekorzystne. lepiej małe przegrzanie.
ale... małe przegrzanie to także możliwość wykraplania się czynnika w początkowym okresie sprężania -co jest niekorzystne.
jednak... małe przegrzanie... to lepsze chłodzenie uzwojeń silnika w hermetycznych lub semihermetycznych agregatach...
większe przegrzanie... to praca parownika tylko częścią powierzchni -zalanie tylko części rur parownika i niższa jego wydajność... oraz praca układu przy niższym wypadkowym ciśnieniu parowania... co obniża sprawność obiegu i sprzyja przegrzewaniu sprężarki -ale zabezpiecza przed rozcieńczaniem oleju...

więc nastawa i dobór dysz oraz elementów musi być kompromisem... tak aby wykorzystać na max powierzchnię i wydajność chłodnicy -a jednocześnie nie powodować zalewania sprężarki.
czasem zmniejszając przegrzanie na chłodnicy prawie do zera -aby po przeleceniu długiego rurociągu ssawnego czy wymienników rekuperacyjnych czynnik był na tyle zimny żeby jeszcze skutecznie chłodzić silnik agregatu hermetycznego.
ale żeby jeszcze nie rozcieńczać i nie spieniać oleju.
dodatkowo sprawę komplikuje powrót oleju, jego lepkość rozpuszczalność w czynniku i inne takie tam... nie ma co kombinować.
Cały układ chłodniczy... to zawsze jeden wielki kompromis. i techniczny i ekonomiczny. Także układ w pompie ciepła. bo to też obieg chłodniczy.

.A temperatura parowania zależna wyłącznie od doboru urządzeń.

i od regulacji przegrzania.
zakręć max zawór -zwiększając przegrzanie np do 30 stopni... ciekły czynnik będzie podawany w mniejszej ilości i odparuje na np. 40% długości wężownic chłodnicy. reszta chłodnicy będzie robić to przegrzanie. efekt -chłodnica w konkretnych warunkach będzie miała około 40% swojej nominalnej wydajności. i odparowanie spadnie... spadnie na tyle mocno żeby wydajność sprężarki też siadła aż się zrówna z wydajnością chłodnicy.. ze spadkiem odparowania (przy wymaganej stałej temperaturze np w komorze lub temperaturze chłodzonego medium) rośnie delta T chłodnicy -i zwiększa się wydajność tej pracującej części.
AŻ krzywe wydajności chłodnicy i sprężarki się przetną.

Przegrzanie można zwiększyć bez kręcenia przesuwając czujnik w kierunku sprężarki.

przegrzanie w którym punkcie ?
przy sprężarce przegrzanie akurat spadnie. Na chłodnicy zresztą też.

zawór ustawiony np. na przegrzanie 10. czujka na wylocie chłodnicy. przegrzanie w miejscu czujki jest 10. za kilka -kilkanaście metrów rurociągu ssawnego -przy samej sprężarce jest już 20. (przykład -nie czepiać się konkretnej wielkości)

przesuwamy czujkę na ssanie tuż przed sprężarką. -i w miejscu nowego zamocowania czujki mamy 10 na które jest ustawiony zawór. na sprężarce przegrzanie jest 10 -czyli spadło z 20 a nie wzrosło. Wyjście z chłodnicy jest gdzieś "po drodze" i przegrzanie będzie tam pośrednie... może 4 a może 8 stopni. w każdym razie mniej niż 10 gdy czujka TZR siedziała zaraz za chłodnicą.

Fajnie ale z błędami. Np. na chłodnicy akurat przegrzanie niespadnie tylko wzrośnie.

jak czujkę TZR przesuniesz bliżej sprężarki czyli typowo w CIEPLEJSZE miejsce -zawór mocniej się otworzy -chłodnica dostanie więcej cieczy i przegrzanie spadnie. Ciecz będzie przelatywała przez całą chłodnicę i dalej nawet kawałek rury ssącej może chłodzić. więc na chłodnicy przegrzanie spadnie -może nawet do zera. czyli temp na wyjściu z chłodnicy może być równa odparowaniu.

potem czujnik będzie schładzany -bo zwiększony przepływ czynnika dociera bliżej sprężarki... więc rura zimniejsza -i przegrzanie mniejsze.

co nie zmienia faktu, że przegrzanie spadło i na sprężarce i na chłodnicy też. oczywiście efekt jest najmocniej widoczny w tym pierwszym momencie -potem ustalają się nowe warunki pracy... i efekt jest tylko już bardziej obłaskawiony a nie żywiołowy.