To przez rdzeń elektrozaworu uciekało?? To niezłe jaja. Ja często ściągam cewkę pod napięciem, zeby przetestować zawór oraz w innych różnych sytuacjach, ale tego nie widziałem. A jakieś zabezpieczenie też wywaliło?
Kiedy wszystko inne zawiedzie - przeczytaj instrukcję.
Nie startował agregat więc podłączyłem manometry wynik - 0bar, napełniłem układ azotem i naprzód. Po sprawdzeniu agregatu i połączeń w chłodni troche się podłamałem, manometry wyraźnie się cofają a nie mogę namierzyć gdzie jest nieszczelność. Postanowiłem zacząć od nowa tyle że za pomocą hydronetki. Zrosiłem cały agregat i nic, wróciłem się do chłodni i pryskałem po rurkach. Można powiedzieć, że przypadkiem psiknąłem na cewce elektrozaworu i BINGO!.
Wygląda to tak jakby cewka dostała zwarcia i cieniutki jak igła strumień rozgrzanego metalu przestrzelił plastikową osłone i rdzeń elektrozaworu doprowadzając do wycieku czynnika chłodniczego.