Witam forumowiczów!
Piszę pracę inżynierską której tematem jest chłodnia dla truskawek. Po zgłębieniu tematu uznałem, że najlepszy pomysł to tunel szybkiego chłodzenia (do około 4 st. C) + chłodnia do przechowywania ponieważ towar dostarczany jest cyklicznie partiami w ażurowych skrzynkach OZN (600x400x116) na europaletach. Myślę 8 warstw skrzynek na każdej (tu nie jestem pewien czy mogę więcej aby schłodziły się w miarę w tym samym czasie), a w chłodni układane 2-poziomowo dla oszczędności przestrzeni gdzie dochłodzenie do temp. 2 stopni.
Priorytetem jest to, że potem będą układane w tirze gdzie muszą być pod sam sufit. I tak wymyśliłem, że 2 palety zamiast przekładania skrzynek na jedną będzie lepsze.

Moje pytanie do Was jest takie jaką przyjąć temp powietrza w tunelu w którym chcę w ciągu godziny schłodzić tonę z 22 do 4 stopni tak aby zewnętrzne nie zamarzły. Chłodnice na raczej na suficie tak jak tu http://ho.haslo.pl/article.php?id=1823 i przepływ koło 2 m/s.
Oczywiście dwie niezależne instalacje.
Jeżeli w którymś momencie coś źle rozumuję proszę napiszcie.
Z góry dziękuję za wszelkie Wasze uwagi

zbyt mało danych
z pewnością musisz operować temperaturą dodatnią ponieważ nie można dopuścić do krystalizacji
podajesz przepływ powietrza w parowniku czy na jedną truskawkę z ogonkiem.
zacznij od policzenia zapotrzebowania
później przejdź do możliwości lecz w przypadku owoców najlepiej wypada tunel spiralny

Dzięki za szybką odp. Wiem, że taki spiralny byłby najlepszym rozwiązaniem ale tematem mojej pracy jest "Projekt komory chłodniczej do przechowywania truskawek
" dlatego nie zaprojektuje takiego tunelu ani nie umieszczę gotowego tunelu jakiegoś producenta. Jest to zapewne drogie rozwiązanie, ja chcę raczej podejść do tematu tak aby jego "realizacja" nie była oderwana od rzeczywistości (dla przeciętnego producenta truskawek).

" Aby usprawnić schładzanie truskawek, zbudowano prosty tunel z wymuszonym obiegiem powietrza. W tunelu można jednorazowo umieścić prawie tonę owoców i w ciągu niecałej godziny schłodzić je z około 25°C do mniej więcej 4°C. Szybko schłodzone owoce zachowują wysoką jakość prawie przez tydzień, dzięki temu znajdują odbiorców wśród eksporterów. Wcześniej próbowano schładzania truskawek przez wstawianie ich do chłodni, nie przynosiło to jednak zamierzonego efektu, większy był wtedy również pobór energii."
- jest to fragment artykułu jednego z czasopism ogrodniczych. Chcę zrobić podobnie, czyli wentylatory parowaczy na suficie kierują strumień powietrza na palety z truskawkami i w ciągu godziny mają je schłodzić do jakichś 4 stopni. 2m/s to v za wentylatorem chłodnicy, przyjąłem taką bo powyżej jest duży ubytek wody. Czyli temp. powietrza dajmy na to 1st. iem, że nie podałem żadnych danych, wszystkie zyski ciepła będę obliczał ale potrzebowałem się upewnić co do tej temp pow. wewnątrz komory bo bez niej nie policzę zysków od ścian.

Chyba przyjmę sobie schłodzenie wstępne w tym tunelu do 10 a w chłodni końcową 4°C.

co prawda nie mam doświadczenia w chłodzeniu owoców lecz duże znaczenie ma sposób w jaki są przetrzymywane tzn. pakowane
problemem jest to że nie możesz pozwolić sobie na zadziałanie zbyt niską temperaturą za to musisz przegonić ogromne ilości powietrza przez towar. Truskawka ma nie zbyt dużą masę i świetny kształt lecz wsypane w skrzynkę uniemożliwią ci to w godzinę
tak więc parowniki podsufitowe zdadzą egzamin ale towar rozsypany na wózkach z ażurowymi tacami i boczne wentylatory mieszające

No właśnie też tak nie do końca jestem pewien czy w godzinę najniższe skrzynki by się schłodziły bo powietrze nie "przebije się" przez górne warstwy. A może gdyby przewidziane było przekładanie tac ażurowych w trakcie chłodzenia? Bo wydaje mi się, że taka cyrkulacja nadana przez wentylatory parowacza od środka sufitu i powrót "ciepłego" powietrza po ściankach i z powrotem przezeń zasysanego jest dobrym pomysłem. Boczne wentylatory by ją zaburzyły? Tak mi się wydaje. I tak: temp w tunelu 1-2 st. schłodzenie jak wyżej do 10 st., a następnie w chłodni temp pow 4 st. i taką mają osiągnąć owoce.

Czasami pułtusza staje się niechcianym mięsem zbyt szybko schłodzonym podobnie jak truskawka?pułtusza szybko schłodzona podobna jest do truskawki.Pękają krwinki czerwone?

Zebrałem jeszcze więcej informacji i dowiedziałem się, że takie szybkie chłodzenie realizuje się w taki sposób:


Jest to dla mnie niepojęte, że nie znalazłem o tym absolutnie żadnych informacji w polskiej literaturze i internacie. Po angielsku owszem - jest sporo.
Chciałbym jednak jakoś przyjąć wentylator ale nie mam pojęcia jakich spadków ciśnienia mogę się spodziewać. Czy ktoś z Was może miał styczność z takim systemem, dobierał wentylator? Chciałbym jakiś dobrać i zaznaczyć, że obroty będą regulowane i określane manometrem na podstawie spadu ciśnienia przy wyznaczonej prędkości powietrza, np 2m/s.

przepływ powietrza odbywa się tu tylko w poprzek kartonów/skrzynek (potrzebujesz specjalnych opakowań)

kluczem są te otwory z boku skrzynek .

potraktuj otwór jako przewężenie (dyszę) - i masz kolejno

-skrzynię ciśnieniową (pod tą osłona pomiędzy słupkiem skrzynek/kartonów)-
-dyszę
-potem tunel wiodący powietrze -jakieś 5cm wys i szer jak rozmiar kartonu
-i znowu dyszę przewężenie otwór w kartonie
-potem swobodny wypływ i zasysanie do wentylatora.


praktycznie o oporze powietrza decydują tylko te otwory w kartonach... a do obliczenia tego modelu -skrzynia -dysza -szeroki kanał -dysza -szeroki przepływ

powinno dać się znaleźć wzory nawet w necie.

przelicz jako sumę oporów dla dwóch kolejnych przewężeń. da Ci to jakieś 80 % oporów.

nie będzie bardzo dokładnie -jednak powinno wystarczyć. resztę "załatwi" regulacja obrotów.

Regulacja wentylatorów bez zmniejszenia wydajności kompresorów owocuje utrudnieniem powrotu smarowidła?To tylko zapytanie.

Tzn. chyba się nie zrozumieliśmy ale po części z mojej winy. Mnie chodzi o regulację obrotów wentylatora "na ścianie", jak tu:

nie tego na parowaczu.

Koledze wit dziękuję za wyczerpującą odp.

parowacz i chłodnica na ścianie ? a jaka to różnica

Chłodnica posiada wentylator a parownik nie?