Witam
czy r290 możemy zastąpić r404a

Zaozumiałem w miejsce R404A R290.
Tak ze względów technicznych . Jednak ze względów bezpieczeństwa trwale zamknięte 150g.
Potem do jednego kg ,obostrzenia dotyczące wentylacji czujników. Nic się nie dzieje dopóki nie nastąpi rozszczelnienie np.wewnątrz budynku. R290 przecież to jest propan. Nieraz słyszymy o wybuch butli z gazowej propan butan . Butla wybuchnie jeśli będzie nagrzana np.pożar. Z reguly wybucha gaz ulatniający się z nieszczelnej instalacji.

Tomek źle zrozumiałeś .

Jakieś komentarze do mojej wypowiedzi?

TOMEK1 404a zamiast R290!!! tu nic nie wybucha
arczi po co komplikować.... jeśli coś jest stworzone do danych warunków pracy z danym czynnikiem to niech tak zostanie. R290 to czysta ekologia- wybuchowa ale i bezpieczna przy zachowaniu szczególnych zasad bezpieczeństwa.

Cały mój wywód dotyczył że arczi chce zamienić 404A na 290.
podobnie uważam że R290 to czynnik ekologiczny. Jaką największą(jeśli chodzi o napełnienie) instalację z
R 290 Pan spotkał? Ja (bez żadnych zabezpieczeń 80 kg. Przejąłem instalację po koledze . Firma modernizowała się że właściciel postanowił instalację (oficjalnie 404A a faktycznie propan) zamienić na amoniak.
Moja rola - opróżnienie instalacji. Po wykonaniu tego chciał mi sprzedać jako 404A. Nie chciałem tego kupić a po roku w butlach nic już nie było bo miały nieszczelne zawory. Nie spotkaliście się z zakładami które mają tylko wentylację mechaniczną . W piątek koniec produkcji w międzyczasie wyciek a w halach 50 kg propanu.

To o czym piszesz jest igraniem z ludzkim życiem i zwykłym przestępstwem! Cóż taki kapitalizm jacy kapitaliści.
Ciekaw jestem czy ten "kapitalista" trzymałby te nieszczelne butle z R290 ( o ile nie był to propan ze stacji LPG ???) u siebie w domu? Takich dupków powinno się zastrzelić bez sądu, jednak oni jeżdzą furami i sie śmieją z bezradności naszego Państwa.
Osobnym problemem są domorośli "pompiarze" ładujący propan ze stacji do zmaszczonych przez siebie układów. Jednak ci ryzykują z reguły tylko życie swoje i ew. rodziny.
Temat dotyczy jednak sytuacji odwrotnej. "Ucieczki" od superekologicznego czynnika. Z resztą ta ekologiczność jest przereklamowana i każdy rozumie ją inaczej.
Autor tematu nie podal żadnych szczegółów i sie nie odzywa, więc mozemy sobie pogdybać i ponarzekać.