Witam

Czy ktoś z szanownych kolegów ma doświadczenie w naprawie sprężarek dwustopniowych Bitzera?
Sprężarka pracuje na mroźnię, temperatura odparowania ok -30oC. Wg schematu podłączona była z rozruchem gwiazda/ podwójna gwiazda. Firmy serwisujące które były przede mną podłączyły tą sprężarkę bezpośrednio w podwójną gwiazdę. Silnik tak podłączony jednak wg właściciela działał. Po pewnym czasie pomimo działania sprężarki ustała praca.
Po przyjechaniu na miejsce stwierdziłem, że sprężarka praktycznie nie wytwarza różnicy ciśnień. Na ssaniu 5,5Bara, na tłoczeniu podczas pracy max 6Bar. Pobierany prąd podczas pracy ok 7A.
Rozebraliśmy głowice, bo sądzilismy ze to płytki zaworowe. Jeden zaworek na tłoczeniu na płytce pierwszego stopnia faktycznie był uszkodzony, jednak wszystkie pozostałe są w dobrym stanie. Po wymianie sprężarka nadal nie tłoczy. Zlanie olejnu, Kolejne rozkręcanie... ręczne kręcenie wałem, wszystkie tłoki pracują, żadnych uszkodzeń wewnątrz. Po skręceniu i odpaleniu nadal nic.. silnik kręci, tłoki pracują a ciśnienia nie ma. Na środkowej płytce zaworowej jest zawór upustowy, również wygłąda na sprawny. Zastanawiają mnie jeszcze tylko zawory między karterem sprężarki a komorą silnika. W tym modelu są dwa zaworki, ale również wyglądają na nieuszkodzone. Podczas naciskania na nie od strony karteru blaszki pracują normalnie.
Czy ktoś miał podobny problem i go rozwiązał? Pomocy!!

Pozdrawiam

Sprawdż odciążenie rozruchu sprężarki.Prawdopodobnie odciąża.ewentualnie do sprawdzenia układ sterowania po magikach.Co mówi sprężarka podłączona do sieci bez sterowania?Zapewne kompresuje.

Sprawdż odciążenie rozruchu sprężarki.Prawdopodobnie odciąża.ewentualnie do sprawdzenia układ sterowania po magikach.Co mówi sprężarka podłączona do sieci bez sterowania?Zapewne kompresuje.

Jeśli chodzi o stronę elektryczną to sprężarka po modyfikacjach magików uruchamia się od razu w podwójnej gwieździe, czyli na pełnych obrotach. Wszystkie fazy dochodzą do sprężarki, jest założony mostek na zaciskach żeby była podwójna gwiazda, czyli tak jakby sterowania gwiazda/podwójna gwiazda nie było ( czyli odciążenia po stronie elektrycznej nie ma). Prądy na każdej fazie w miarę równe, w granicach 7A.
Odciążenia po stronie gazowej również nie ma, nie ma żadnych odciążeń na głowicach. Sprężarka pracowała na presie niskiego ciśnienia ( pump down ), po osiągnięciu temperatury w komorze zawór elektromagnetyczny zamykał się, a sprężarka ściągała czynnik do zbiornika i wyłączała się przy odpowiednio ustawionym ciśnieniu na presie, czyli banał. Następnie włączała się w gwiazdę, po czym przełączała się w podwójną gwiazdę. Ktoś przede mną "wyłączył to sterowanie" i sprężarka startowała od razu w podwójnej gwieździe...ale to chodziło. Nie ma żadnego bypassa między ssaniem a tłoczeniem w tym układzie.
W tej sprężarce (ze względu na to, że jest to sprężarka 2-stopniowa) jest zamontowane dochłodzenie pomiędzy pierwszym a drugim stopniem kompresji. Sprężony gaz z pierwszego stopnia trafia kanałami a następnie rurociągiem do przyłącza nad silnikiem, po drodze jest dochłodzony poprzez wtrysk czynnika. Wtrysk czynnika jednak nie następuje, ze względu na to iż czujka termostatycznego zaworu rozprężnego umieszczona jest na rurociągu tłocznym sprężarki, który się nie nagrzewa, ze względu na brak tłoczenia. Wygląda tak jakby następowało jakieś wyrównanie ciśnienia wewnątrz sprężarki..chyba między pierwszym a drugim stopniem, no ale tak jak napisałem wcześniej... płytki zaworowe sprawdzone z każdej strony, tłoki, korbowody, wszystko wygląda pięknie.
Zastanawiają mnie jeszcze te dwa zawory między karterem sprężarki, a komorą silnika. Może tu tkwi problem, ale chciałem zapytać czy ktoś miał z tym problem... bo sprawdzenie tych dwóch zaworów wiąże się z całkowitym wyciąganiem sprężarki, która waży 230kg i zabieraniem jej na warsztat.

7A na biegu jałowym dla silnika 20 kW to coś mało.
Kompresor jest wyposażony w zwykły ekonomizer bez modułu CIC, więc jest do dochłodzenie ciekłego czynnika w wymienniku płytowym zasilonego przez drugi stopień. Czujnik termostatyczny zaworu ekonomizera powinien być zamocowany na wejściu na drugi stopień.
Usterkę trzeba znaleźć metodą eliminacji, czyli sprawdzenie pracy oddzielnie każdego ze stopni. W tym celu trzeba zdemontować łącznik pomiędzy króćcem, gdzie "normalna" sprężarka ma tłoczenie, a wejściem w pokrywę silnika, czyli tam gdzie normalnie jest ssanie. Uruchomić motor i empirycznie sprawdzić gdzie nie dmucha i nie ssie. Wyciągnąć wnioski i znaleźć usterkę.

Słuszna uwaga co do czujnika, jest on oczywiście zamocowany na wejściu na drugi stopnień. Pomyliłem się w poprzednim poście.
W moim przypadku nie ma jednak wymiennika płytowego o którym piszesz. Jest dokładnie tak jak na schemacie Bitzera, który dołączyłem do tego postu.
Metodę eliminacji którą opisałeś również mam już za sobą. Testowałem to "na rękę", kręcąc wałem od strony pompy olejowej i przykładając dłoń do poszczególnych otworów na ssaniu pierwszego stopnia, oraz na jego wyjściu, a także na tłoczeniu drugiego stopnia. Miałem wówczas odkręconą pokrywę od strony pompy żeby kręcić wałem, a co zatem idzie otwarty karter ale i tak wszystko wyglądało pięknie. Mogę jeszcze spróbować z odpaleniem motoru tak jak napisałeś, bo wówczas karter będzie zamknięty. Poza tym obroty silnika spowodują zupełnie inne ciśnienia i może wtedy coś wyjdzie.
Dzięki