Witam.
Wczoraj po rozmowie z jednym z kolegów z branży uświadomiliśmy sobobie, że prowadzimy odzysk czynnika niezgodnie z prawem.
O co chodzi?
Od 2001 gdy weszło rozporządzenie do ustawy o dozorze technicznym dotyczące m.in. napełniania ciśnieniowych pojemników przenośnych, mamy jako chłodniarze prowadzący odzysk do właśnie takich pojemników (butle do odzysku powyżej 350 ccm, czyli każda) obowiązek posiadania uprawnień NAPEŁNIACZA.
W każdym razie, chyba wszyscy prowadzący szkolenia i egzaminy na uprawnienia chłodnicze o tej "śmierdzącej" kwestii zapomnieli.
W każdym razie krakowski COCH na pewno...
Natomiast "przypomniał" sobie o tym PROZON i nie chce odbierać butli z odzyskanym czynnikiem bez informacji, że napełniał ją NAPEŁNIACZ.... z papierami. Wcześniej, rok temu, nie było problemu.
Jak zwykle w naszej branży, znowu zarobić "musi" UDT.

Co wy na to? Jak żyć i pracować nie będąc napełniaczem. Za niedługo okaże się, że aby sobie rozpiąć rozporek przy urządzeniu chłodniczym trzeba będzie mieć uprawnienia... Chore!
Aby być dokładnym trzeba przyznać, ze tym razem to nie ta "zła" Unia narobiła nam w portki tylko my sami.

B D O ? I co wy na to?

No cóż żyjemy w kraju gdzie wszystko jest opisane i ograniczone prawem. Możemy się do tego dostosować lub nie. A ty chłopie płać i płacz.
Ja przyznam się szczerze dziennie jestem EMITEREM bez uprawnień - puszczam sobie bączki tu i tam ;P