Jak w temacie - czy to dobry sposób na przechowywanie kapitału - aby ten nie tracił zbyt dużo w związku inflacją i tego typu sprawami...

Bo przechowywanie na lokacie które jest słabo oprocentowane, czy koncie osobistym które są podobnie słabo oprocentowane - przykład, to lekko karkołomna sprawa.

Podstawa to dywersyfikacja. Reszta jest zależna od tego jaki jest horyzont czasowy "przechowania", awersja do ryzyka ,a także wysokość kapitału. Jeżeli potrzebujesz mieć dostęp do kapitału to pozostają płynne instrumenty (tj. takie których można się łatwo pozbyć z niewielkimi kosztami np. płynnym instrumentem jest waluta euro czy dolar bądź akcje spółki z WIG20 ,a np. egzotyczne waluty czy akcje małych spółek już nie spełniają tego kryterium (mówię o realnych walutach ,a nie rynkach lewarowanych tj. forex)).

Nie wierz w żadne magiczne zyski i obietnice funduszy inwestycyjnych, polisolokat i innych AmberGoldów.

Inna sprawa ,że przy obecnej inflacji, jeżeli masz małą wiedzę na temat rynków i instrumentów finansowych to lepiej postawić na lokaty bankowe niż "przeinwestować" Jeżeli jesteś pesymistą i obawiasz się o światowy system finansowy bądź efekty "dobrej zmiany" to jakąś opcją jest zakup fizycznego dolara ,a najlepiej złota i zakopania w ogródku

Jeżeli chodzi o spore kwoty to tak jak kolega napisał jeżeli chcesz pomnożyć 100tys to nie jest spora kwota do inwestowania w sprawy w/w raczej w szybki handel.
np jeżeli w święta BN '16 kupił byś za 100tys złota (o ile ktoś by go sprzedał po cenie giełdowej w dni kiedy stoi najniżej) to do dziś zarobiłbyś jakieś 2,4tys - dla jednych dużo dla innych jeden wyjazd po samochód do DE. Sprzedając towaru za 100tys z zarobkiem 5% miałbyś 5tys więc musisz sobie sam odpowiedzieć ile chciałbyś zarobić bo lokaty w banku przy takich kwotach to ledwo inflację wyrównują.

Generalnie jest tak jak mówisz, ale w szerszej perspektywie gdy się patrzy na bankier pl, to od 2004 roku złoto podrożało o 350%. A więc w 13 lat można byłoby zarobić ze 100k zł 350k zł. Czyli 250k zł czystego zysku.
Rocznie daje to prawie 20k zł. Czyli 20%. Gdzie w szczytowym okresie około 2012 roku złoto było 3x droższe niż w 2004 roku. Krótko mówiąc - inwestują w złoto, to tylko w długim okresie.
[reklama]

Myślę,że pierwsze 10 mln. to trzeba ostrożnie,np. w złoto.Kolejne 10 to już warto zagrać na giełdzie.Obecnie warte są polecenia akcje np Orlen,czy JSW.
Oczywiście mam na myśli kwoty w euro

Taaaaa moja mama ma z JSW z przydziału. Trzeba było sprzedawać jak dawali teraz są za grosze

Hymmm a tu człowiek się martwi jak skończyć budowę małej parterówki
A inni o Amber Golda-ch.

według mnie tylko złoto bo masz przynajmniej pewność że nic się z tym nie stanie. a co do obligacji i innych inwestycji to jednak jak ktoś się na tym nie zna to maklerzy giełdowi często źle doradzają albo zysk jest tak mały, że to nie warte zachodu.

Ostatnio czytałem artykuł że niedawno Chińczycy odkryli u siebie złoża złota na kilkadziesiąt lat które w razie wydobycia co się stanie u Chińczyków pewnie w ciągu kilku lat mogą zachwiać globalnym rynkiem złota Przypomnę tylko że to już działo się kilka razy w historii. Największym bogaczem był Muzułmanin Mansa Musa który zachwiał Egipskim rynkiem na 25lat

Ostatnio coraz więcej znajomych inwestuje w nieruchomości, patrząc na to jak ostatnimi latami ich cena wzrosła, to może jednak coś w tym jest

Najlepiej ulokować kapitał w działce, albo w złocie, bo ceny gruntu i złota raczej stale idą w górę.

Niektórzy używają do tego nawet skarpetek moim zdaniem lokata to dość bezpieczna forma

Z nieruchomościami nie jest już tak kolorowo jak kilka lat temu, wynająć dziś małe mieszanko 40-50m^2 nie jest tak łatwo jak np.rok temu, rynek się mocno nasycił. Jest taka zasada, gdy wszyscy zaczynają o tym mówić( nieruchomości) to trzeba się zwijać!

Nie jest łatwo wynająć małe mieszkanie bo mamy napływ pracowników z Ukrainy.Mieszkania wynajmują firmy które ich zatrudniają.Znajomy który zajmuje się wynajmem buduje dwie następne kwatery

Wszystko zależy pod jaką klientele się wynajmuje, wiadomo że dla pracowników zza granicy jest zapotrzebowanie, ale ja bardziej się skupiam na osiedlach zamkniętych z ochroną i klientów typu prawnicy, włąscieile firm małych i większych, pracownicy dużych korporacji itp. Tak by po roku nie było konieczności remontu całego mieszkania.

Ktoś może z Was interesował się kryptowautami np. dascoin, bitcoin itp...
Jakieś doświadczenia?

Nie wiem czy inwestowanie walut to dobra opcja..... Ostatnio się tym interesowałem ale sa aktualnie bardzo duze wahaniaOstatnio w ciągu kilku dni bitcoin potaniaj o prawie połowę.Tak więc bardzo wiele osób straciło.Jak dla mnie jest to jedna wielka giełda. I bańka, która któregoś dnia pęknie. Jest to jedynie waluta wirtualna i tak naprawdę nie mamy jej w ręce a jedynie w formie cyferek w sieci...

Jesli macie większą ilosc pieniędzy to proponowałbym zainteresować się zainwestowaniem w mieszkanie. Mieszkanie można wynajmować ( jeśli jest to dobry standard deweloperski to w całkiem zacnej cenie). I jednak zawsze będzie miało jakąś wartość.