Witam!! Problem polega na tym że klima działała coraz słabiej więc pomyślałem że trzeba ją nabić, a tu zonk. Przy próbie nabicia wyszło że ciśnienia na LP i HP jest takie samo czyli 2 bary i nic sie nie zmienia na HP. Rurka od HP jest lodowata przy zaworze rozprężającym, a LP jest letnia. Pomyślałem że to sprężarka padła ale na odpalonej klimie dotknąłem przewody wychodzące ze sprężarki i HP jest gorąca że nie da sie jej dotknąć (czyli tak jak powinno być) , a LP letnia (czyli chyba też tak jak powinno być). Osuszacz był wymieniany podobno 2 lata temu ale to tylko słowa poprzedniego właściciela. Wentylator chodzi. Czy zapchany osuszacz może dać takie objawy, czy może zawór rozprężny? Vag nie widzi żadnych błędów i testy również przechodzą.

Jakie temp przed i za osuszaczem podczas pracy sprężarki?

Badania organoleptycznie to takie ze przed osuszaczem cieplo a za zimno

Ale to temp po wylaczeniu bo osuszacz zbyt blisko went i paska i w moich warunkach domowych ciężko i niebezpiecznie to sprawdzic w czasie pracy.

Sprawdź między skraplaczem a osuszaczem. Tam gdzie możesz bez obrażeń. Podobnie za osuszaczem a przed zaworem rozprężnym.
Ma być ta sama temperatura, jak przed jest wyższa, to osuszacz zatkany. Sprężarka musi pracować aby był przepływ czynnika wywołujący spadek ciśnienia i częściowe odparowanie. Niższa temp.
Dobrze było by też znać ciśnienia LP i HP.

Sprawa wyjaśniona. Tak jak obstawialem zapchany osuszacz. Po wymianie klima chodzi tako jak powinna. Temat uważam za zamknięty.