2 lata temu założyłem klimatyzację w mieszkaniu. Jednostka zwenątrzna Gree GWHD(28)NK6LO, jednostki wewnętrzne GWH(07)QB (...) LOMO LUXURY, GWH12QC (...) LOMO LUXURY. Bardzo mało używałem jej podczas tych dwóch sezonów. Sumarycznie może 20-30 dni i wyłącznie w celu chłodzenia. Serwis jak się wydaje profesjonalnie wyczyścił klimatyzację przed ninejszym sezonem, ale klimatyzcję zacząłem używać dopiero w czerwcu. Opiszę sytuację z bardziej dokuczliwą jednostką, która jest też więcej używana. Przy włączeniu zacząłem czuć brzydkie zapachy. Otworzyłem jednostkę wewnętrzną i wyglądała na czystą, w tym filtry powietrza też wyglądały na czyste. Mimo wszystko, umyłem je i zdezynfekowałem specjalnym środkiem (Alpinus CLIMACLEANER-1L-M). Ściągnąłem obudowę jednoski wewnętrznej, użyłem środka HVAC Bioclean do zdezynfekowania parownika psikając po nim, wyczyściłem też wirownik i całą obudowę Alpinus CLIMACLEANER-1L-M). Także tackę skroplin na tyle na ile było możliwe dostanie się do niej wykręcając 2 śruby z lewej strony i nieco podnosząc parownik do góry (dostęp do śrub z prawej strony jest trudny i już od tamtego miejsca wygląda to wszystko skomplikowanie). Generalnie zdezynfekowałem wszystko tam, gdzie udało się sięgnąć bez wykręcania całego parownika. Kiedy przestałem czuć chemię, to niestety brzydkie zapachy wróciły. Szczególnie kiedy używam klimatyzacji w trybie automatycznym i po osiągnięciu docelowej temperatury pojawia brzydki zapach, bo pewnie czynnik chłodniczy nie działa na parownik i parownik się nieco ogrzewa. Brzydki zapach przypomina zapach ręcznika, który przez kilka dni jest mokry i nie schnie. Po używaniu klimatyzacji staram się ją "przedmuchiwać" i szczególnie wtedy czuć brzydki zapach. Włączając klimatyzację po dłuższym czasie od ostatniego razu, raczej nie czuć brzydkich zapachów. Niemniej jednak, pewien czas po czyszczeniu klimatyzacji (2-3 tyg.), brzydki zapach jest bardziej intensywny i już bardziej przypomina zapach stęchlizny. Sama klimatyzacja zdaje się działać poprawnie, tj. chłodzi bez problemu. Kanał odpływowy zdaje się być drożny, ale wiem, że spad jest dość łagodny przez pierwsze 2m. Jest podpięty do syfonu z kulką. Dodam, że w pokoju nie ma pleśni na ścianach, ani w innych miejscach. Oczywiście rozmawiałem z serwisem klimatyzacji, który u mnie był i oni nie wiedzą, co może być przyczyną i jak temu zaradzić. Zasugerowali używanie odświeżacza powietrza... Wiem, że podczas serwisowania sami całkiem nie rozkręcali jednostek wewnętrznych i nie czyścili ich tak bardzo szczegółowo (jak ja tę jedną), twierdząc że skoro jednostka pracuje w niewymagających warunkach (sypialnia), to tego nie wymaga. Chciałbym poprosić o rady, co w takiej sytuacji mogę zrobić, tj. jak wyczyścić skutecznie te jednostki, a może problem leży gdzie indziej? Jeśli zapach to rzeczywiście pleśń, grzyby, bakterie, to oczywiście chcę zrobić wszystko by tego nie wdychać. Zamówienie kolejnego serwisu, nawet innej firmy, też może okazać się nietrafionym rozwiązaniem, jeśli ich serwis będzie wyglądać podobnie jak wcześniejszej ekipy.
Pozdrawiam
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2022-07-25, 16:19:05 przez użytkownikklimatyzacji.)
Pozdrawiam