Witam!

Mam zamontowany w domu klimatyzator Fuji z inverterem 2.5/3.2.
Niepokoi mnie praca jednostki w trybie grzania. Otóż po 20-30 minutach wymiennik wewnętrzny wyrzuca powietrze o max temperaturze ok 46 st. po czym stopniowo temperatura powietrza zaczyna spadać do ok 39 st. i tak juz zostaje.
Czy to jest normalny objaw?

Dodam, ze ustawiam temperaturę grzania na 30 st oraz wentylator na max.
Sprężarka pracuje raczej na max, ponieważ pobór energii jest przez cały czas taki sam, czyli ok 1 KW.

Zanim zgłoszę się do swojego montera/serwisanta chciałbym wiedzieć jak to naprawdę jest abym nie został wkręcony;-)

Spij spokojnie.O ile dobrze dobrana.

parametry są typowe .to nie jest reaktor jądrowy tylko klimatyzator .

parametry są typowe .to nie jest reaktor jądrowy tylko klimatyzator .

he,he cudów nie oczekuję.
Nie rozumiem tylko dlaczego pomimo, że zadam mu aby pracował na max, działa tak tylko 25 minut. Po tym czasie konsumując wciąż tyle samo energii, działa znaczniej mniej wydajnie.
Skoro sprężarka dalej ciągnie 1 KW dlaczego daje mniej ciepła.
Zastanawiam się czy oby wszystko w porządku z elektroniką ewentualnie ze szczelnością układu.

twój tani sprzęt zaladza się i spada wydajność ,

Savagee mylisz moc wejsciową z wyjsciową od pompy ciepła . Na to wychodzi że płyta sterująca myśli za ciebie.
Mam pytanie?Zimno Tobie?

invertery po starcie mogą pracować ponad moc znamionową przez jakieś 30 min pewnie stąd te wyższe parametry po starcie. Dodatkowo dzieje się tak jak bynio napisał.

Savagee mylisz moc wejsciową z wyjsciową od pompy ciepła . Na to wychodzi że płyta sterująca myśli za ciebie.
Mam pytanie?Zimno Tobie?

Ano zimno.
Mój problem wziął się stad, że urządzenie o którym pisze to moje drugie urządzenie.
W zasadzie taki sam klimatyzator, poprzedni model, mam na gorze (mieszkam w domku), co prawda montowany kilka lat temu, wiec podobno nieco się różni (sprężarką). W każdym razie mierząc co 5 minut temperaturę powietrza wylatującego z wymiennika, w tym "starym" klimatyzatorze temperatura powietrza utrzymuję się na stałym, zadowalającym poziomie. Nie widać aby pompa ciepła przez 30 minut działała mocniej aby później zmniejszyć swoją wydajność. Dlatego zastanawia mnie działanie pompy zamontowanej na dole.
Zdaje sobie sprawę z tego, że warunki w których pracują oba urządzenie nie są identyczne ale wydawało mi się, że przynajmniej proporcje powinny być zachowane.
Ale z tego co piszecie wynika ten typ tak ma mieć;-)

twój tani sprzęt zaladza się i spada wydajność ,

Aha, więc aby się nie zaladzał to trzeba mieć sprzęt drogi???

Warunki, w których dokonywałem obserwacji to temperatura zewnętrzna ok 10 st wiec żadnego zaladzanie nie ma. Przez wiele godzin ani razu nie zdarzyło się aby pompa odwracała obieg aby rozmrozić wymiennik.

To wynik cwaniactwa?