Witam, mam maly problem, poniewaz mieszkam w malej miejscowosci nie bardzo mam mozliwosc skorzystania z pomocy prawdziwych fachowcow, jezdze autem toyota celica rok 1991 ver. USA i padla mi moja klimatyzacja na czynnik R12. W tamtym roku pojechalem do "fachowca" w mojej miejscowosci ktory powiedzial ze wymienil mi olej w sprezarce i napelnil czynnikiem R134, klima pracowala przez okolo tydzien poczym z wylotow powietrza zaczela wylatywac tak jakby para po czym klima zaczela chlodzic coraz slabiej i nastepnie przestala chlodzic. Fachowiec poszedl na urlop chyba 3 miesiace mial tego urlopu albo dluzej choc klientow ma sporo wiec nie moglem reklamowac uslugi, zreszta czesto sam bywa na "gazie" jak do niego pojechalem . Teraz nie jestem pewien czy dobrze wykonal swoja usluge jesli chodzi o przejscie na czynnik R134 i nie wiem czy ten czynnik nie wyciekł. Za usluge zaplacilem wtedy ok 160 pln........no ale co z tego jak nie chodzi..... Poniewaz chcialbym skorzystac z zakladu ktory jest profesjonalny mam takie pytanie na jakie koszty musze sie nastawic aby doprowadzic ta klimatyzacje do stanu uzywalnosci? Pozdrawiam

a nie wymieniał oringów i całej reszty?? 160 pln za taką przeróbkę to stanowczo za mało u mnie cena startuje od 500 w zależnosci co jeszcze musze robic a ostatnio przy regeneraji kompresora wyszło nawet 1600. Z tego co opisujesz to prawidłowo przebiegła tylko zmiana oleju ale też nie wiadomo na jaki.

Niestety nie wiem jaki to olej. A czy konieczna jest wymiana oringów? Z tego co pamietam jak sprawdzal szczelnosc ukladu urzadzeniem generujacym dzwiek to stwierdzil ze gdzies czynnik ucieka.

i mimo to odważyli sie ci nabić a potem na 3 miechy na urlop nieżle. no chyba że na sankcje to usprawiedliwiony. A tak na poważnie to oprócz oringów przydało by sie jeszcze wcześniej przynajmniej przepłukać układ.

Absolut: nie odwazyli tylko odwazyl bo to firma jednoosobowa wiec jak pojechalem to brama byla zamknieta Teraz wertuje internet i znalazlem taka stronke http://www.mcsp.pl/chapters/pol/8_9_10_11_12.pdf na ktorej mozna nabyc specjalne uszczelniacze, czytam i czytam i w koncu chyba sam to zrobie bo dzis pojechalem do innego zakladu ale zalamalem rece bo gosc nie wyszedl i nawet nie zobaczyl jakim autem przyjechalem nie mowiac o zajrzeniu pod maske, tylko z gory stwierdzil ze trzeba wymienic parownik i nie wie ile to by kosztowalo a parownik mam nabyc sobie sam ..... a wlasciwie to moze nie tylko parownik , wiec moze w/g niego lepiej zmienic auto

[radekklimat]

po pierwsze to za te pieniadze mozna napełnicz czynnikiem mp 39 bez wymiany oleju tylko ewentualnie wymienic filter i dobrze osuszyc układ i bedzie chodzic jeszcze długo a teraz dzieki "fachowcowi" klima poszła sie jeb...ć bo 134a nie jest zamiennikiem r12 ale musi to ktos obejzec co sie na tym zna to moze nie jest za pozno
tel kont 500 236 866

pozdrawiam

zgadza sie nie można ot tak wymieniać freonu w instalacji zrypał Ci sprężarkę

Pojade jutro do niego i bogatszy o Wasze komentarze zapytam go co robil. Pozdrawiam

Moim zdaniem mamy tu przykład podwójnego chamstwa:
1. to zniszczenie układu przez wypełnienie go czynnikiem 134A (uszczelnienia, korozja, zatarcie)
2. wciskanie do "starszego" juz auta konwesji na 134A; to powinno kosztować 600-900pln. Moim zdaniem lepiej niech autko dokończy swych dni na HFC R409A ew. 413A
Drobna uwaga: R12>R409A, 413A to zamiana (bo praktycznie tylko zmiana czynnika). Ale do 134A to juz konwersja całego obiegu. Profesjonaliści, cieszcie się. Macie więcej pracy ! Tollo