Dzień dobry, to moja pierwsza wizyta na tym forum w związku z tym, chciałem się gorąco przywitać, ale do rzeczy, w/w lodówka, a raczej jej chłodziarka cały czas pracuje, tzn. jej agregat, pokrętło termostatu jest na "1", czyli na minimalnym ustawieniu, a w chłodziarce jest bardzo zimno, na tylnej ściance już pojawił się lód, jak ręcznie przekręcę termostat na "0" to na jakiś czas agregat nie pracuje, ale po paru minutach powtórnie się włącza i tak na okrągło, termostat wymieniłem, ale to nie pomogło, proszę o poradę co mogło ulec usterce, czyżby czynnik wyparował.

Pozdrawiam

Jak by czynnik wyparował to nie miał byś zimna!) Wyparować to mogą pieniadze z konta jak żonie dasz karte!
Napewno założyłeś dobry termostat?

No kurcze byłem w sklepie podałem symbole i facecik dał mi nowy, po organoleptycznych oględzinach stwierdziłem, że to taki sam, nawet kapilar miał dłuższy od oryginału, bo w tej lodówce fajnie jest umiejscowiony przez górę lodówki i w dół do dziury na tylnej ściance, kupowałem u tego gościa nie raz i dostawałem odpowiednie termostaty.

Jak by czynnik wyparował to nie miał byś zimna!:

Dość że jesteś burakiem, to jeszcze nie masz pojęcia o chłodnictwie i automatyce chłodniczej.
ciapus4. Wymiana termostatów nic ci nie da. Sprężarka się nie wyłącza, bo termostat czałyczas trzyma ją włączoną. Po prostu końcówka (tej) kapilary (a nie tego kapilara) nie osiąga odpowiednio niskiej temperatury.
Prawdopodobną przyczyna jest zbyt mała ilość czynnika chłodniczego spowodowana nieszczelnością lub zablokowanie jego przepływu.
Jedyne co możesz zrobić to wyłączyć lodówkę z sieci energetycznej. Otworzyć drzwi i poczekać ze trzy dni aby się solidnie odszroniła a przede wszystkim aby wyschła izolacja w strefie parownika (niewidocznego, zapiankowanego).
Potem znów próba. Jak dalej będzie to samo, to prawie na 100% masz do kupienia nową lodówkę. Jeżeli będzie nieszczelność w dostępnej strefie lub da się udrożnić układ, fachowcowi a nie tobie, to będzie to sporo kosztowało. Niestety najczęściej nieszczelność jest w strefie zapiankowanej i jest prawie niemożliwa/nieopłacalna do naprawy.
No cóż dzisiejsze sprzęty AGD mają działać do końca gwarancji jeszcze ... miesiąc dłużej. Samo życie.

jack63, to mnie teraz rozbroiłeś, a tak lubię swą lodówkę i powiem bez przekory, że jak na ten model to chodziła bez problemu przez 12 lat, a tak po za tym, kurde szkoda bo zamrażalnik działa bez problemowo, dostosuję się do twojej rady.

to chodziła bez problemu przez 12 lat

To się możesz cieszyć. Jezeli masz chłodnicę (parownik) na wierzchu a nie pod pianką to można próbować naprawiać. Jeżeli nie to małe szanse. Aby być pewnym trzeba zaprosić do siebie fachowca. Jednak juz sama diagnoza bez gwarancji skutecznej naprawy będzie kosztować. No chyba że ktoś jest wróżką lub ma rentgen w oczach.
Po odszronieniu i wysuszeniu lodówki może się okazać ze jest jeszcze gorzej. Niestety. Po prostu zalodzenie utrudnia ucieczkę czynnika. Gdy się stopi czynnik ucieka szybciej. Niestety.
Jak nieszczelność jest naprawdę niewielka a czynnik chłodniczy to R134a (sprawdź napisy na sprężarce!) to można wlutować zawór serwisowy i dopełniać układ co jakiś czas. Taka prowizorka, która może trwac czasem i kilka lat do zarznięcia sprężarki.
Jak czynnikiem chłodniczym jest R600a (dzis to norma!) to złom. Tak nawiasem R600a jest weglowodorem i jest palny oraz w pewnych warunkach wybuchowy, ale jest go bardzo mało (ok 150g) więc się nie obawiaj.

jack63, to mnie teraz rozbroiłeś, a tak lubię swą lodówkę i powiem bez przekory, że jak na ten model to chodziła bez problemu przez 12 lat, a tak po za tym, kurde szkoda bo zamrażalnik działa bez problemowo, dostosuję się do twojej rady.

Jeżeli lodówka ma dwie sprężarki czyli dwa niezależne układy chłodnicze możesz korzystać z zamrażarki dalej.

Zdarza sie że leci na zgrzewie ,rurce przez którą wpuszczają gaz Co do lodówki to 12 lat i tak sporo Zwykle 8 max Robili na miedzi to po 30 lat trzymały ale wiadomo rzadko się psuły i były w pełni naprawialne Wiec stworzyli dzisiejszy szajs trzyma 6-8 lat i to jest ta ich innowacyjność i ekologia Zarabia producent i zakład utylizacji odpadów ,pomijając serwis pogwarancyjny Możesz się pokusić na dopuszczenie jeśli na 134 a możliwe ze 2 - 3 lat pośmiga ale to twoje ryzyko bo może po tygodniu nie dobijać do czujki Tak tłumacze klientom jak już w ogóle zabiorę się za lodówkę Zresztą jack63 dał wyczerpującą odp

Jasne jak jest bardzo zimno w chłodziarce to napewno nie ma czynnika!

Mam na podorędziu ze 100 lodówek. Z resztą cholera wie ile ich jest. Nie ważne. Do kasacji idą stare, niektóre 40 letnie(!) działające ale zniszczone mechanicznie i ze zużytymi sprężarkami, ale szczelne! Aby cie zdołować (sorki ale taka prawda) powiem że kasujemy lodówki 4-5 letnie na R600a z nieszczelnością parownika lub okolic. Nie wiem. Zapiankowane.
Tak więc jak słyszę o ekologii i innych tego typu bzdetach to mnie trzepie. Czysta hipokryzja i "napędzanie wzrostu gospodarczego.
Także jak kupisz nową, to nie licz na 8 lat jej bezawaryjnej pracy. Małe szanse.
Kupując nie patrz na markę. Wszyscy robią to samo gó..no w tych samych fabrykach. Różnica jest tylko w marketingu. Jak bym miał coś polecać, ale nie bij jak się nie sprawdzi, to kup Gorenje. Jak najprostszą i najtańszą i szykuj się na zakup następnej.
A cha, najlepiej kup od razu porządny przedłużacz (z nimi też ciężko) bo pewnie kabel będzie za krótki i nie sięgnie do gniazda. Te cwaniaki księgowi wyliczyli sobie ile kosztuje 0.5 m kabla razy ileś tysięcy sztuk i wzięli za to premię a ty się męcz i kupuj przedłużacz, bo kabel nie ma nawet 1m!

No chyba że ten pierwszy termostat był padnięty a ten nowy nieprawidłowo zamontowany np czujka nie do końca dopchnięta ale raczej stawiam na nieszczelny układ

Szwagier sobie kupił Aristona 5 lat temu takiego ładnego srebnego z wyświetlaczem!
Po 3 latach się rozszczelnił!Skrzynke browara go kosztowała naprawa i pianke poli budowlaną!
!Daje rade już drugi rok! A teraz sie górny zawias złamał (plastikowy) założyłem mu zamiennik metalowy! ale po zatym całkiem fajna lodówka!

Jeśli elektrycznie podłączony termostat prawidłowo to zaczął bym od zailozowania nadmiaru kapilary.To tylko moja sugestia.Niski poziom czynnika owszem.Tylko w czym istnieje logika producentów skoro urządzenie osiąga zamierzoną temperaturę urządzenia a nie temperaturę ssącej?W wytwórniach lodówek i to wszystkich zwolnił bym technologów.Post nie dotyczy technologów marek komunistycznych gdzie pomiar temperatury w urządzeniu był rzeczywisty do ośrodka chłodzonego.

Dziękuje wszystkim za odpowiedz kapilara jest w białej izolacji, tylko odizolowałem tą część, którą wsadziłem w piankę wlazło sporo, potem dziurę zakleiłem takim jakby kitem, który tam tkwił, a termostat podłączałem na "żywo", czyli od starego odpinałem i podłączałem do nowego, jak rodzina opróżni lodówkę z żywności to ją odłączę na parę dni, jeszcze jedno ta kratka powinna być gorąca czy zimna z tyłu lodówki ?

Przepraszam że wtrącam się w ten wątek, ale mam równie dziwny przypadek. Otóż jest sobie na "rancho" lodówka z jedną sprężarką, i dwoma komorami : chłodną , i zamrażarką. Włączana w Piątek część chłodziarki w Niedzielę osiąga ledwo zadowalającą temperaturę, podczas gdy zamrażarkowa część po 2 godzinach zamraża produkty (lód do drinków ) na amen. Przed transportem na rancho ( w pionie) lodówka pracowała normalnie.

Kratka czyli skraplacz ma być ciepły Jednym z objawów niedostatecznej ilosci czynnika jest słyszalne tak jakby "bulgotanie"

A, to bulgotanie z jakiego elementu ma dochodzić z tego skraplacza ?

Klimatolog znowu bdurżysz. Mówiłem abyś pisał na trzeźwo. Jednak jeżeli piszesz na trzeźwo to zmieniam moje zdanie na twój temat. Przecież to są totalne bzdury. Kolega ciapus4 ma lodówke z PAROWNIKOWYM termostatem. Jak ci to nic nie mówi odkop ksiązkę "Domowe urządzenia chłodnicze" czyli klasyka praktyków i poczytaj sobie. Nie ma co zwalniać kostruktorów tylko prezesów i księgowych. Ty też jesteś do zwolnienia bo guzik wiesz o lodówkach 40-to letnich. Akurat miały dokładnie taki sam termostat jak w temacie.

kapilara jest w białej izolacji, tylko odizolowałem tą część, którą wsadziłem w piankę wlazło sporo, potem dziurę zakleiłem takim jakby kitem, który tam tkwił,

Niepotrzebnie usuwałeś ta podobna do teflonu osłonkę. Ona troche izoluje a przede wszystkim ułatwia wsuniecie kapilary w specjalną rurkę aby w głebi końcówka kapilary termostatu (tylko ona jeszt czuła na temp. !) mogła dotknąć parownika w odpowiednim miejscu.
Normalnie bulgotanie pochodzi z parownika (chłodnicy) Nie wiem co miałoby bulgotać w skraplaczu.

Jasne jak jest bardzo zimno w chłodziarce to napewno nie ma czynnika!

A masz jakieś wątpliwości? To podaj swoje logiczne wytłumaczenie. No wykaż się że nie jesteś burakiem.

Stara kapilara "czuje, że rymuje" nie miała, żadnej osłonki ona była goła, aluminiowa, laska, a nowa z powłoką, a dla zamrażalnika termostat miał kapilarę w białej powłoce, ciekawe ?

Czyli twoja lodówka ma/miała dwie kapilary/ termostaty ???

he he i dla tego uważam że w 80% pomoc na tym forum to wróżenie z fusów W tym konkretnym przypadku fusy wypite razem z kawą

Pomaganie na każdym forum jest pracą wróżki. To normalne. Żeby się tylko nie dostało zje...ki od auotra tematu, to da się przeżyć.
Większym problemem są fachowcy, albo tacy co się za nich uważają. Każdy może się pomylić, szczególnie przy mocno niepełnych danych, ale upieranie się przy błędzie i "odjazdy" w chamstwo lub politykę są uciążliwe.
Swoją drogą to akurat forum nie ma opinii pomocnego. Z jednej strony ludzie dbają o swój "rynek zbytu" a z drugiej jest wiele cwaniaczków, którzy chcą "zaoszczędzić" na fachowcu. Trudno znaleźć złoty środek.

kupowałem u tego gościa nie raz i dostawałem odpowiednie termostaty.

a tak swoją drogą to ciekawe czy założyciel tematu to użytkownik czy Pan Marian Złota Rączka

Ha, ha, nie jestem "Panem Marianem złotą rączką" po prostu to jest moja lodówka w domu, a co do kupowania termostatów to u rodzinki w paru lodówkach wymieniałem i zawsze było ok.
A co do lodówki to są tam dwa termostaty i pokrętło do szybkiego zamrażania w komorze zamrażalnika, lodówka ma dwa agregaty danfossa.

Nom tak tak A nie pomyliłeś termostatów i facet dał ci do zamrażarki a tam był dobry a ten z chłodziarki cały czs zepsuty?

Ciekawa uwaga.
Autor tematu nie odróżnia aluminium od stali. Ściąga osłony kapilar i nie jest łaskaw dokładnie opisać co tak na prawdę ma przed sobą/obok siebie. Ariston coś tam/coś tam pewnie nie mówi już nic nawet ludziom z serwisu Aristona.
A my sobie gdybamy i gdybamy.