Mam 3 auta z klimą. Ozonowanie w zakładzie - spory koszt się z tego robi. A gdyby tak samodzielnie? Czy lepiej nie majstrować?
PROFESJONALIŚCI POLECAJĄ >>>SPRAWDŹ
KONIECZNIE!
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
KLIMATYZATORY
CHEMIA SERWISOWA
KLIMATYZATORY
POMPY CIEPŁA
REKUPERATORY
KLIMATYZATORY
KONIECZNIE!
Samodzielne czyszczenie klimy w aucie
10 Odpowiedzi, 4692 Wyświetleń
Spadła wydajność ?
piotru napisał(a):Spadła wydajność ?A co ma wspólnego ozonowanie do wydajnosci? kroms napisał(a):Mam 3 auta z klimą. Ozonowanie w zakładzie - spory koszt się z tego robi. A gdyby tak samodzielnie? Czy lepiej nie majstrować?Jak masz ozonator to jak najbardziej mozesz sobie odgrzybić Tadeusz4321 napisał(a):Zdarzyło mi się, że pomiędzy lamelkami parownika nagromadziła się znaczna ilość zanieczyszczeń , co w pewnym stopniu miało wpływ na wydajność . Chciałem, aby autor postu wziął pod uwagę taką sytuację i był przygotowany na np. użycie sprężonego powietrza przed procesem ozonowania, nie wspominając o wymianie filtra przeciwpyłkowego i udrożnieniu w razie konieczności odprowadzenia skroplin.piotru napisał(a):Spadła wydajność ?A co ma wspólnego ozonowanie do wydajnosci?
A ten parownik to ma jakoś na wierzchu? Jak masz samochody i nie chcesz płacić to trzeba kupić porządny ozonator i kompresor i sobie porobić. Można też dokupić sobie montażownice i wyważarkę, bo jednak 2 razy trzeba wymienić opony, a za to też trzeba płacić, a tak zrobiłby sobie za free.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2017-04-16, 16:12:58 przez obser.)
Wydajność nie ma nic do rzeczy. Nie kiś kasy tylko idź do serwisu tam Ci przeprowadzą ozonowanie, uzupełnią czynnik, sprawdzą szczelność. Sam raczej tego nie zrobisz. Ozonowanie czyli aktywny tlen jest obecnie najlepszą metodą dezynfekcyjną. Pozbędziesz się brzydkiego zapachu i efektywnie oczyścisz klimę. Jak nie masz innej możliwości to spróbuj jeszcze Liqui Moly Klima Fresh.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2017-04-20, 08:33:59 przez januszk.)
A ja bym polemizował nad wyższością ozonowania jako profilaktyę. Wolę dobrej firmy ultradźwięki, a już nie mam zaufania do żadnych panek, granatów itp. wynalazków. Uważam to za perfumowanie. Ozon owszem, ale jak już jedzie starymi szmatami i stęchlizną, to można się pobawić, ale nie przy jednej wizycie. Płyn z ultradźwięków zabezpieczy jeszcze na jakiś czas, ozon momentalnie w cieple się rozpadnie. Już to daje do myślenia, że mam do wyboru płyn bezwonny do ultradźwięków znanej firmy z branży, i też zapachowy jak sobie Klient życzy.
A co do serwisu freonowego, to trzeba postępować jak każe producent, raz do roku, lub co dwa lata., a nie jak braknie. Czy podobnie postępuje koś z olejem silnikowym, jedzie do końca?
Ja czyszczę parownik natryskiem preparatu Incidin/Incidur dyszą rozpryskową. Przez cały sezon nie czuć żadnych nieprzyjemnych zapachów.
Ja tym płynem wraz z płynem do naczyń i płukaniem bieżącą wodą pod ciśnieniem (na zmianę ze trzy razy wraz z suszeniem na obiegu zamkniętym) robiłem w starym B4 - na cały rok był spokój aż do tej marca tego roku gdy go sprzedawałem. Wcześniej były "odgrzybiany" ozonowaniem i nic to nie dało.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości