Witam
Na początku napiszę, że w sprawach klimatyzacji nie jestem profesjonalistą. Jednak (o czym niżej) na "profesjonalisty" nie mogę liczyć więc chyba sam muszę zgłębić temat.
Klika miesięcy temu zakupiłem pompę ciepła LG. Że mam pojęcie to całą stronę hydrauliczną wykonałem samodzielnie. Jednak przeszedł czas na podłączenie strony pierwotnej gazowej. Ze względu na to, że nie mam ani urządzenia do kielichowania, ani pompy próżniowej pomyślałem, że wezmę firmę (od montażu klimatyzacji itd) do tej części roboty. Przyjechali, podłączyli, wytworzyli próżnię i wypełnili obieg. Tylko cóż z tego jeśli wytworzenie próżni zajęło im może ze 2 minuty, co mnie bardzo zaskoczyło ponieważ przeczytałem, że powinno to trochę potrwać. Ich pompa próżniowa gabarytowo była mała ale nie wiem jakie miała parametry. Nie wiem jak długo powinno to trwać ale w serwisowce LG jest napisane o 30 minutach. Skasowali 300 zł i pojechali, a na moje pytanie o krótki czas wytwarzania próżni odpowiedzieli, że obieg jest krótki (każda z rur ma 5m) i jest wszystko ok.
Pozostawiam to bez komentarza ale wydaje mi się, że nie jest to zrobione prawidłowo.
Postanowiłem zakupić pompę próżniową tym bardziej, że mam do podłączenia jeszcze dwie jednostki wewnętrzne do klimatyzatora który od 2 lat mam w domu.
Proszę o Was o wypowiedzenie się w kilku sprawach:
1. Czy pozostawić obieg pierwotny pompy ciepła tak jak jest czy jeszcze raz to osuszyć?
2. Przeglądając pompy próżniowe na allegro firmy Value myślę, że każda nadaje się do "domowych" instalacji klimatyzacji. Jeśli jest w stanie wytworzyć ciśnienie o wartości 0,02 mbar i jest wydajności 100 l/min to bez problemu w otoczeniu o temp. 10-20 stopni Celsiusza osuszy instalację? Czy jest jakiś wykres zależność czasu pracy pompy od długości rurociągu?
3. Czy jest sens inwestować w pompę dwustopniową jeśli nie będę wykonywać instalacji przemysłowych?
Wracają do pompy ciepła to po pierwszym uruchomieniu było słychać syczenie i bulgotanie w rurach obiegu pierwotnego (gazowej lub cieczy). Jednak po kilku minutach to ustało. Czy to było prawidłowe?
Dziękuję
Łukasz
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-05-05, 06:06:24 przez lukbok.)
Na początku napiszę, że w sprawach klimatyzacji nie jestem profesjonalistą. Jednak (o czym niżej) na "profesjonalisty" nie mogę liczyć więc chyba sam muszę zgłębić temat.
Klika miesięcy temu zakupiłem pompę ciepła LG. Że mam pojęcie to całą stronę hydrauliczną wykonałem samodzielnie. Jednak przeszedł czas na podłączenie strony pierwotnej gazowej. Ze względu na to, że nie mam ani urządzenia do kielichowania, ani pompy próżniowej pomyślałem, że wezmę firmę (od montażu klimatyzacji itd) do tej części roboty. Przyjechali, podłączyli, wytworzyli próżnię i wypełnili obieg. Tylko cóż z tego jeśli wytworzenie próżni zajęło im może ze 2 minuty, co mnie bardzo zaskoczyło ponieważ przeczytałem, że powinno to trochę potrwać. Ich pompa próżniowa gabarytowo była mała ale nie wiem jakie miała parametry. Nie wiem jak długo powinno to trwać ale w serwisowce LG jest napisane o 30 minutach. Skasowali 300 zł i pojechali, a na moje pytanie o krótki czas wytwarzania próżni odpowiedzieli, że obieg jest krótki (każda z rur ma 5m) i jest wszystko ok.
Pozostawiam to bez komentarza ale wydaje mi się, że nie jest to zrobione prawidłowo.
Postanowiłem zakupić pompę próżniową tym bardziej, że mam do podłączenia jeszcze dwie jednostki wewnętrzne do klimatyzatora który od 2 lat mam w domu.
Proszę o Was o wypowiedzenie się w kilku sprawach:
1. Czy pozostawić obieg pierwotny pompy ciepła tak jak jest czy jeszcze raz to osuszyć?
2. Przeglądając pompy próżniowe na allegro firmy Value myślę, że każda nadaje się do "domowych" instalacji klimatyzacji. Jeśli jest w stanie wytworzyć ciśnienie o wartości 0,02 mbar i jest wydajności 100 l/min to bez problemu w otoczeniu o temp. 10-20 stopni Celsiusza osuszy instalację? Czy jest jakiś wykres zależność czasu pracy pompy od długości rurociągu?
3. Czy jest sens inwestować w pompę dwustopniową jeśli nie będę wykonywać instalacji przemysłowych?
Wracają do pompy ciepła to po pierwszym uruchomieniu było słychać syczenie i bulgotanie w rurach obiegu pierwotnego (gazowej lub cieczy). Jednak po kilku minutach to ustało. Czy to było prawidłowe?
Dziękuję
Łukasz