Cześć.
Próbuje coś zrozumieć. Wiadomo że do parownika powinien dopływać czynnik w postaci ciekłej. Ale...
Przecież rozprężanie gazu również wiąże się z obniżeniem temperatury.
Czyli zakładając że mamy na wejsciu np zaworu rozprężnego jakieś ciśnienie gazu to rozprężając go na zaworze też spadnie temperatura parownika. W takim razie dlaczego tego sie nie wykorzystuje, albo dlaczego to nie działa choć na logikę powinno?
Próbuje coś zrozumieć. Wiadomo że do parownika powinien dopływać czynnik w postaci ciekłej. Ale...
Przecież rozprężanie gazu również wiąże się z obniżeniem temperatury.
Czyli zakładając że mamy na wejsciu np zaworu rozprężnego jakieś ciśnienie gazu to rozprężając go na zaworze też spadnie temperatura parownika. W takim razie dlaczego tego sie nie wykorzystuje, albo dlaczego to nie działa choć na logikę powinno?