Dzień dobry,
To mój pierwszy post na Forum i od razu chciałbym prosić o poradę, lub informację że się tak nie da.
Remontuję mieszkanie w kamienicy. Wszędzie będą sufity podwieszane (obniżenie o 50 cm, docelowa wysokość pomieszczeń to 3m). Jako że mury są grube i mieszkanie nie jest bardzo mocno nasłonecznione, nie planowałem robienia klimatyzacji.
Ostatnie upały dały mi jednak odrobinę do myślenia.. Gdyby po roku czy dwóch latach mieszkania okazało się że jest zbyt gorąco, chciałbym mieć możliwość instalacji klimatyzacji w możliwie najmniej inwazyjny sposób. Pomyślałem że mógłbym schować w suficie kanały (po 2 na pomieszczenie) prowadzące do kotłowni, gdzie w przyszłości umieściłbym jednostkę wew. klimatyzacji kanałowej. Stamtąd mam do dachu 8m i możliwość swobodnego prowadzenia wszelkich instalacji w szybie technicznym sąsiadującym z tym pomieszczeniem.
Do ewentualnego schłodzenia byłby 4 pokoje o powierzchniach 16, 11, 26 i 18m2, odległe od kotłowni o odpowiednio 14, 10, 8 i 3 metry.
Jeśli zdecydowałbym się na klimatyzację, musiałbym tylko zdjąć sufit w kotłowni, przebić się przez 1 ścianę i wyciąć otwory na kratki wentylacyjne w pokojach (miejsca zakończeń kanałów oczywiście bym zapamiętał).
Pora na zasadnicze pytanie: Czy da się ta tym etapie wybrać jakieś w miarę tanie (nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek zostaną użyte) kanały, które mógłbym zabudować w sufitach? Firmy instalacyjne które pytałem, przeważnie zbywały mnie tekstami typu 'Kiedy się Pan zdecyduje, przyjedziemy Panu zainstalować kompletną klimatyzację i będzie Pan zadowolony'. Rozumiem takie podejście - każdy chce zarobić, ale w moim przypadku problem sprowadza się do tego czy w ogóle bawić się w te kanały na zapas, czy całkowicie odpuścić temat klimatyzacji i zostawić go "następnym pokoleniom". Liczę że ktoś na Forum zechce uchylić rąbka tajemnicy..
Z tego co udało mi się dowiedzieć, średnica kanałów powinna zależeć od docelowego urządzenia. Ale oczywiście nie wiem jakie by to miało być urządzenie.. Czy to jest tak że każda firma ma "swoją" średnicę, czy to jeszcze różni się w zależności od mocy urządzeń w obrębie jednej firmy? A może istnieje jakaś standardowa, zalecana średnica? No i jaki rodzaj kanału wybrać? Najtańsze wydają mi się takie elastyczne, od razu ocieplone. Ale nie sprawiają wrażenia solidnych.. Klimatyzacja, jeśli powstanie, będzie pewnie pracować max kilkanaście dni w roku, ale nie chcę żeby psuła się co tydzień.
Dodatkowe pytanie o skropliny - jako że mam w kotłowni kanalizację, może warto wyprowadzić pod sufit zaślepioną rurkę kanalizacyjną fi32 zamiast w przyszłości pompować skropliny na dach?
Z góry dziękuję za wszelkie porady,
Tomasz
To mój pierwszy post na Forum i od razu chciałbym prosić o poradę, lub informację że się tak nie da.
Remontuję mieszkanie w kamienicy. Wszędzie będą sufity podwieszane (obniżenie o 50 cm, docelowa wysokość pomieszczeń to 3m). Jako że mury są grube i mieszkanie nie jest bardzo mocno nasłonecznione, nie planowałem robienia klimatyzacji.
Ostatnie upały dały mi jednak odrobinę do myślenia.. Gdyby po roku czy dwóch latach mieszkania okazało się że jest zbyt gorąco, chciałbym mieć możliwość instalacji klimatyzacji w możliwie najmniej inwazyjny sposób. Pomyślałem że mógłbym schować w suficie kanały (po 2 na pomieszczenie) prowadzące do kotłowni, gdzie w przyszłości umieściłbym jednostkę wew. klimatyzacji kanałowej. Stamtąd mam do dachu 8m i możliwość swobodnego prowadzenia wszelkich instalacji w szybie technicznym sąsiadującym z tym pomieszczeniem.
Do ewentualnego schłodzenia byłby 4 pokoje o powierzchniach 16, 11, 26 i 18m2, odległe od kotłowni o odpowiednio 14, 10, 8 i 3 metry.
Jeśli zdecydowałbym się na klimatyzację, musiałbym tylko zdjąć sufit w kotłowni, przebić się przez 1 ścianę i wyciąć otwory na kratki wentylacyjne w pokojach (miejsca zakończeń kanałów oczywiście bym zapamiętał).
Pora na zasadnicze pytanie: Czy da się ta tym etapie wybrać jakieś w miarę tanie (nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek zostaną użyte) kanały, które mógłbym zabudować w sufitach? Firmy instalacyjne które pytałem, przeważnie zbywały mnie tekstami typu 'Kiedy się Pan zdecyduje, przyjedziemy Panu zainstalować kompletną klimatyzację i będzie Pan zadowolony'. Rozumiem takie podejście - każdy chce zarobić, ale w moim przypadku problem sprowadza się do tego czy w ogóle bawić się w te kanały na zapas, czy całkowicie odpuścić temat klimatyzacji i zostawić go "następnym pokoleniom". Liczę że ktoś na Forum zechce uchylić rąbka tajemnicy..
Z tego co udało mi się dowiedzieć, średnica kanałów powinna zależeć od docelowego urządzenia. Ale oczywiście nie wiem jakie by to miało być urządzenie.. Czy to jest tak że każda firma ma "swoją" średnicę, czy to jeszcze różni się w zależności od mocy urządzeń w obrębie jednej firmy? A może istnieje jakaś standardowa, zalecana średnica? No i jaki rodzaj kanału wybrać? Najtańsze wydają mi się takie elastyczne, od razu ocieplone. Ale nie sprawiają wrażenia solidnych.. Klimatyzacja, jeśli powstanie, będzie pewnie pracować max kilkanaście dni w roku, ale nie chcę żeby psuła się co tydzień.
Dodatkowe pytanie o skropliny - jako że mam w kotłowni kanalizację, może warto wyprowadzić pod sufit zaślepioną rurkę kanalizacyjną fi32 zamiast w przyszłości pompować skropliny na dach?
Z góry dziękuję za wszelkie porady,
Tomasz