Witam
Jestem nowy na tym forum także witam wszystkich gorąco na forum o chłodnictwie .
Zamontowano u mnie na gospodarstwie następujący układ:
Dwie niezależne komory, w jednej jeden parownik a w drugiej dwa bliźniacze parowniki o sumarycznej wydajności odpowiedniej dla sprężarki.
Sprężarka jest wspólna dla obu pomieszczeń. Pomiędzy skraplaczem a parownikami są zainstalowane dwa elektrozawory dzięki czemu mogę wybrać chlodzenie jedną z komór lub obu.
I teraz cały myk który mnie niepokoi to podłączenie elektryczne. Do wyjść sterujących sprężarką z dwóch regulatorów ESCO ES30-D zamiast podłączyć stycznik sprężarki, podłączono cewki tych dwóch elektrozawór o których wspomniałem wyżej.
Cewka stycznika sprężarki jest podłączona do presostatu na skraplaczu. W chwili gdy układ osiąga żądaną temperaturę zamykają się elektrozawory a kompresor jeszcze pracuje i dopiero późnej rozłącza stycznik. W przeciągu kolejnych minut stycznik załącza się jeszcze kilka razy na kilka sekund.
Od montażysty usłyszałem że "kompresor się odciąga". Jak dla mnie to on wyłącza się z powodu wysokiego ciśnienia w układzie i to ciśnienie panuje tam non stop aż do ponownego otwarcia któregoś z elektrozawór na parownik.
Na mój rozum to po wyłączeniu sprężarki elektrozawory powinny się zamknąć dopiero po upływie jakiegoś czasu tak by ciśnienie zeszło ze skraplacza a sprężarka miaał lekki ponowny rozruch w kolejnym cyklu. Czyż nie tak?
Nie śmiałem toczyć z nim dyskusji bo uznałby że się mądrze...
Wolę zapytać na forum.
Będę wdzięczny za sugestie i uzasadnienie dlaczego fachowiec tak to wymyślił, a może nie do końca rozgryzłem podłączenie elektryczne dla sprężarki choć ewidentnie nie ma nic wspólnego z obwodami na regulatorach.
Pozdrawiam
Jestem nowy na tym forum także witam wszystkich gorąco na forum o chłodnictwie .
Zamontowano u mnie na gospodarstwie następujący układ:
Dwie niezależne komory, w jednej jeden parownik a w drugiej dwa bliźniacze parowniki o sumarycznej wydajności odpowiedniej dla sprężarki.
Sprężarka jest wspólna dla obu pomieszczeń. Pomiędzy skraplaczem a parownikami są zainstalowane dwa elektrozawory dzięki czemu mogę wybrać chlodzenie jedną z komór lub obu.
I teraz cały myk który mnie niepokoi to podłączenie elektryczne. Do wyjść sterujących sprężarką z dwóch regulatorów ESCO ES30-D zamiast podłączyć stycznik sprężarki, podłączono cewki tych dwóch elektrozawór o których wspomniałem wyżej.
Cewka stycznika sprężarki jest podłączona do presostatu na skraplaczu. W chwili gdy układ osiąga żądaną temperaturę zamykają się elektrozawory a kompresor jeszcze pracuje i dopiero późnej rozłącza stycznik. W przeciągu kolejnych minut stycznik załącza się jeszcze kilka razy na kilka sekund.
Od montażysty usłyszałem że "kompresor się odciąga". Jak dla mnie to on wyłącza się z powodu wysokiego ciśnienia w układzie i to ciśnienie panuje tam non stop aż do ponownego otwarcia któregoś z elektrozawór na parownik.
Na mój rozum to po wyłączeniu sprężarki elektrozawory powinny się zamknąć dopiero po upływie jakiegoś czasu tak by ciśnienie zeszło ze skraplacza a sprężarka miaał lekki ponowny rozruch w kolejnym cyklu. Czyż nie tak?
Nie śmiałem toczyć z nim dyskusji bo uznałby że się mądrze...
Wolę zapytać na forum.
Będę wdzięczny za sugestie i uzasadnienie dlaczego fachowiec tak to wymyślił, a może nie do końca rozgryzłem podłączenie elektryczne dla sprężarki choć ewidentnie nie ma nic wspólnego z obwodami na regulatorach.
Pozdrawiam