Witam. Niedawno została u mnie założona klimatyzacja kanałowa z parownikiem na strychu który ma ocieplony strop za pomocą wełny a poddasze nieocieplone. Rury termoflex leżą na wełnie 10cm i okryte są również wełną 10cm. Parownik okryty wełną, ale nieszczelnie, fragmenty rur powietrza na odcinku ok 1m od parownika nie okryte wełną ponieważ nie wiem jak to skutecznie zrobić. Problem polega na ciągłej cyrkulacji powietrza kanałami mimo wyłączonej klimatyzacji co powoduje, że powietrze ciepłe wędruje w kanały a innymi opada zimne co powoduje wychładzanie pomieszczeń. Następną rzeczą jest skraplanie wody wewnątrz rur termoflex. Zamknąłem anemostaty by zatrzymać cyrkulację - niestety woda w rurach się skropliła, ponieważ anemostaty nie są szczelne. Załączyłem więc instalacje na grzanie by usunąć wilgoć, a następnie zamknąłem anemostaty z pomocą uszczelnienia z pianki tak aby całkowicie zatrzymać cyrkulację.
Przyznam, że zimne powietrze wiejące z nawiewu i woda w rurach to dramat, co zrobić by pozbyć się tego problemu, jak sobie z tym radzić. Nie tylko ja mam kanałówkę, więc jak inni sobie z tym radzą ? Jedyne co na razie wymyśliłem to zawory zwrotne wentylacji, ale muszą być one szczelne, inaczej pomału wilgoć będzie się gromadzić. Ocieplanie rur i parownika też nie jest doskonałym rozwiązaniem ponieważ nie wierzę, że da się to zrobić do tego stopnia by rury i parownik nie wychłodziły się na nieogrzewanym strychu.
Przyznam, że zimne powietrze wiejące z nawiewu i woda w rurach to dramat, co zrobić by pozbyć się tego problemu, jak sobie z tym radzić. Nie tylko ja mam kanałówkę, więc jak inni sobie z tym radzą ? Jedyne co na razie wymyśliłem to zawory zwrotne wentylacji, ale muszą być one szczelne, inaczej pomału wilgoć będzie się gromadzić. Ocieplanie rur i parownika też nie jest doskonałym rozwiązaniem ponieważ nie wierzę, że da się to zrobić do tego stopnia by rury i parownik nie wychłodziły się na nieogrzewanym strychu.