Witajcie. Nazywam się Łukasz Piworowicz i jestem wielkim entuzjastą dyscypliny sportu, która nazywa się curling. Kamienie, szczotki, lód, Igrzyska. Kojarzycie...
Curling jest wspaniałą dyscypliną, oglądaną regularnie przez 300.000-500.000 Polaków (sic!), w którą niestety gra w Polsce garstka ludzi. Dzieje się tak ponieważ nie ma obiektów do gry w curling. Pojedyncze tory pod plandekami z PVC nie rozwiązują problemu. Od 2002 roku odkąd środowisko curlerów o to zabiega, nasze władze nie były w stanie postawić ani jednego takiego obiektu.
Od kilku lat curlerzy stają na głowie, żeby niezależnie od łaski decydentów stworzyć prawdziwy obiekt do curlingu pod dachem własnym sumptem. I na ten moment wydaje się, że Polskie Stowarzyszenie Entuzjastów Curlingu, w którym działam, jest bardzo blisko realizacji tego celu. Znaleźliśmy w Katowicach odpowiedni obiekt (dawna hala fabryczna), przekonaliśmy właścicieli do tego pomysłu i... no właśnie. I teraz musimy zorganizować lód...
W curling gra się na torach lodowych o minimalnych wymiarach 44,5 x 4,5 m i 2 takie tory w naszej hali się zmieszczą. Potrzebujemy więc 400 m2 lodu. Problem jest tym większy, że hala jest usytuowana na trzeciej kondygnacji budynku (7,8 m nad poziomem gruntu).
Po zwróceniu się z zapytaniami do rodzimych dostawców lodowisk, mamy wrażenie, że każdy z nich podchodzi do tematu tak, by to co akurat ma do zaoferowania okazało się najkorzystniejszym rozwiązaniem dla nas... Rozumiem to, sam prowadzę firmę i wiem, że z czegoś trzeba żyć. Ale to nie zadziała w naszym przypadku, gdyż nie dysponujemy budżetem rzędu nawet pół miliona złotych. Również nie jest żadnym rozwiązaniem wydanie 100.000 na dzierżawę lodowiska na 4-5 miesięcy w roku, gdyż nie ma szans, żeby obiekt przy takich kosztach utrzymał się na powierzchni przez więcej sezonów niż 1...
I tu dochodzimy do sedna problemu i jednocześnie mojej prośby do Was. Szukamy osoby/osób, które dzięki posiadanej wiedzy i doświadczeniu w zakresie chłodnictwa (w szczególności w temacie przygotowania lodowisk) mogłyby nam pomóc rozwiązać problem stworzenia lodu do curlingu w hali, o której wspomniałem powyżej. Projekt dotyczy Katowic więc pewnie osoba musiałaby być z Górnego Śląska.
Na ten moment widzimy jedno sensowne rozwiązanie. Ponieważ nie stać nas na zakup całkowicie nowego sprzętu (koszt rzędu kilkuset tysięcy złotych), chcielibyśmy skompletować używany chiller, system orurowania i całą potrzebną resztę i na bazie tych elementów wyposażyć obiekt, który miałby szansę sam się finansować, bądź przynajmniej nie przynosić jakichś dużych strat. Sami znajdziemy potrzebny sprzęt na aukcjach, mamy znajomych curlerów na Zachodzie, możemy pościągać różne rzeczy od nich. Potrzebujemy jednak osoby, która będzie wiedziała co robi, co my mamy kupić i jak to potem do kupy poskładać żeby działało...
Ten projekt nie ma służyć czyjemuś zarobkowi lecz ma być odpowiedzią na realną potrzebę stworzenia takiego obiektu - choćby z myślą o przyszłych sukcesach polskich curlerów na arenie międzynarodowej. Na ten moment jesteśmy w drugiej dziesiątce w Europie (i wyprzedzamy wiele krajów, które obiekty do curlingu u siebie mają). Co będzie jak będziemy mieć gdzie trenować? Marzymy o hali do curlingu od 10 lat (choćby takiej 2-torowej jakie mają Węgrzy, Słowacy, Łotysze i inni ubodzy Europy). Teraz jest wreszcie na to realna szansa! Pomożecie?
Potwierdzenie wiarygodności:
http://curlingowo.blogspot.com -> curlingowe klimaty z tegorocznych Mistrzostw Świata Dwójek Mikstowych
https://www.facebook.com/groups/20864716...4/?fref=ts -> curlingowa grupa na facebooku, można dopytać o moją wiarygodność
Kontakt:
z oczywistych względów tylko mail - w odpowiedzi podam telefon kontaktowy - piszcie na LPiworowiczmałpkainteriakropkapl /szyfr antyspamowy - mam nadzieję, że zadziała
Forma współpracy:
Jeśli ktoś mógłby nam pomóc, bo lubi curling - byłoby bosko - dostanie darmowe godziny po powstaniu obiektu. Jeśli nie lubi, ale uważa, że projekt niesie ze sobą wartość - możemy spróbować uzgodnić jakieś wynagrodzenie, ale jak pisałem, nie jesteśmy krezusami... Jeszcze nie...
Załącznik:
Obraz zastępuje tysiąc słów. Coś takiego chciałbym kiedyś przeżyć w Polsce... Musimy jednak zacząć od czegoś mniejszego, stąd powyższa prośba...
PS. Przepraszam za literówkę w nicku - późno już...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2014-07-25, 23:15:30 przez EntuzjstaCurlingu.)
Curling jest wspaniałą dyscypliną, oglądaną regularnie przez 300.000-500.000 Polaków (sic!), w którą niestety gra w Polsce garstka ludzi. Dzieje się tak ponieważ nie ma obiektów do gry w curling. Pojedyncze tory pod plandekami z PVC nie rozwiązują problemu. Od 2002 roku odkąd środowisko curlerów o to zabiega, nasze władze nie były w stanie postawić ani jednego takiego obiektu.
Od kilku lat curlerzy stają na głowie, żeby niezależnie od łaski decydentów stworzyć prawdziwy obiekt do curlingu pod dachem własnym sumptem. I na ten moment wydaje się, że Polskie Stowarzyszenie Entuzjastów Curlingu, w którym działam, jest bardzo blisko realizacji tego celu. Znaleźliśmy w Katowicach odpowiedni obiekt (dawna hala fabryczna), przekonaliśmy właścicieli do tego pomysłu i... no właśnie. I teraz musimy zorganizować lód...
W curling gra się na torach lodowych o minimalnych wymiarach 44,5 x 4,5 m i 2 takie tory w naszej hali się zmieszczą. Potrzebujemy więc 400 m2 lodu. Problem jest tym większy, że hala jest usytuowana na trzeciej kondygnacji budynku (7,8 m nad poziomem gruntu).
Po zwróceniu się z zapytaniami do rodzimych dostawców lodowisk, mamy wrażenie, że każdy z nich podchodzi do tematu tak, by to co akurat ma do zaoferowania okazało się najkorzystniejszym rozwiązaniem dla nas... Rozumiem to, sam prowadzę firmę i wiem, że z czegoś trzeba żyć. Ale to nie zadziała w naszym przypadku, gdyż nie dysponujemy budżetem rzędu nawet pół miliona złotych. Również nie jest żadnym rozwiązaniem wydanie 100.000 na dzierżawę lodowiska na 4-5 miesięcy w roku, gdyż nie ma szans, żeby obiekt przy takich kosztach utrzymał się na powierzchni przez więcej sezonów niż 1...
I tu dochodzimy do sedna problemu i jednocześnie mojej prośby do Was. Szukamy osoby/osób, które dzięki posiadanej wiedzy i doświadczeniu w zakresie chłodnictwa (w szczególności w temacie przygotowania lodowisk) mogłyby nam pomóc rozwiązać problem stworzenia lodu do curlingu w hali, o której wspomniałem powyżej. Projekt dotyczy Katowic więc pewnie osoba musiałaby być z Górnego Śląska.
Na ten moment widzimy jedno sensowne rozwiązanie. Ponieważ nie stać nas na zakup całkowicie nowego sprzętu (koszt rzędu kilkuset tysięcy złotych), chcielibyśmy skompletować używany chiller, system orurowania i całą potrzebną resztę i na bazie tych elementów wyposażyć obiekt, który miałby szansę sam się finansować, bądź przynajmniej nie przynosić jakichś dużych strat. Sami znajdziemy potrzebny sprzęt na aukcjach, mamy znajomych curlerów na Zachodzie, możemy pościągać różne rzeczy od nich. Potrzebujemy jednak osoby, która będzie wiedziała co robi, co my mamy kupić i jak to potem do kupy poskładać żeby działało...
Ten projekt nie ma służyć czyjemuś zarobkowi lecz ma być odpowiedzią na realną potrzebę stworzenia takiego obiektu - choćby z myślą o przyszłych sukcesach polskich curlerów na arenie międzynarodowej. Na ten moment jesteśmy w drugiej dziesiątce w Europie (i wyprzedzamy wiele krajów, które obiekty do curlingu u siebie mają). Co będzie jak będziemy mieć gdzie trenować? Marzymy o hali do curlingu od 10 lat (choćby takiej 2-torowej jakie mają Węgrzy, Słowacy, Łotysze i inni ubodzy Europy). Teraz jest wreszcie na to realna szansa! Pomożecie?
Potwierdzenie wiarygodności:
http://curlingowo.blogspot.com -> curlingowe klimaty z tegorocznych Mistrzostw Świata Dwójek Mikstowych
https://www.facebook.com/groups/20864716...4/?fref=ts -> curlingowa grupa na facebooku, można dopytać o moją wiarygodność
Kontakt:
z oczywistych względów tylko mail - w odpowiedzi podam telefon kontaktowy - piszcie na LPiworowiczmałpkainteriakropkapl /szyfr antyspamowy - mam nadzieję, że zadziała
Forma współpracy:
Jeśli ktoś mógłby nam pomóc, bo lubi curling - byłoby bosko - dostanie darmowe godziny po powstaniu obiektu. Jeśli nie lubi, ale uważa, że projekt niesie ze sobą wartość - możemy spróbować uzgodnić jakieś wynagrodzenie, ale jak pisałem, nie jesteśmy krezusami... Jeszcze nie...
Załącznik:
Obraz zastępuje tysiąc słów. Coś takiego chciałbym kiedyś przeżyć w Polsce... Musimy jednak zacząć od czegoś mniejszego, stąd powyższa prośba...
PS. Przepraszam za literówkę w nicku - późno już...