Czesc Panowie.
Sprawa ma sie tak, ze pierwsze podejrzenia przy niedzialajacej klimatyzacji padly na skraplacz (zapchany), poniewaz praktycznie w ogole nie chlodzil czynnika. Po wyjeciu przewodow wpompowalem odpowiednia ilosc wody, zeby zobaczyc czy jest czysty i drozny. Jak sie okazalo - wszystko jest ok, lecz w srodku zostaly resztki wody.
Jak sobie z nimi poradzic?

Dziekuje.

Kupić taki sam nowy. Przy rozszczelnieniu układu zaraz obowiązkowo także osuszacz.

Dziekuje za odpowiedz. Osuszacz oczywiscie bedzie nowy.
Serio konieczny jest nowy skraplacz? Pompa prozniowa nie usune wody/wilgoci wewnatrz?

Przy tych upałach jak jest mała wilgotność, to wystaw na słońce odparuje. Osuszanie pompą samego skraplacza miałoby sens, ale nie poprzez instalację portami serwisowymi. Po co tą wilgoć przeciągać przez układ.

Dzieki obser. O taka odpowiedz mi wlasnie chodzilo. Zrobie tak jak napisales, dam nowy osuszacz, zrobie proznie, dobije czynnik i mam nadzieje, ze w koncu klimatyzacja bedzie dzialac.
Milego.

[radekklimat]

A skad woda wewnatrz skraplacza?
Jak jest w nim to i wszedzie, uklad trzeba wyplukac, dobrze azotem osuszyc a potem dlugi proznie robic

Bo skraplacz został zdiagnozowany najnowszą metodą opracowaną przez NASA, czyli szlauchem.

Dokladnie. Bylem pewny, ze to skraplacz, poniewaz temperatura wejsciowa i wyjsciowa byla taka sama. Na poczatku umylem go z zewnatrz, ale klimatyzacja dalej zle chlodzila. No to mowie - na 100% zapchany syfem, bo jak to jest mozliwe, ze skraplacz nie chlodzi czynnika? Wlalem wode i bylem w szoku - czysciutko.

Pozniej okazalo sie, ze osuszacz jest z 1999 roku (data produkcji mojego samochodu). Auto stalo 4 lata nieuzywane (sprawa sadowa).
Mam nadzieje, ze to wina starego osuszacza. Jesli nie - bede szukal dalej.

Jak wysusze skraplacz to caly uklad poddam dlugiej prozni. Tylko nie wiem, co zrobic z olejem. Dorzucac?
Dzieki.

Ty ich nie słuchaj tak to zostaw i będzie dobrze ale tak na poważnie kolega to was robi w konia

Hehe, nie robie nikogo w konia. Po prostu nie znam sie na tym i chcialbym chociaz w minimalnym stopniu sie poznac.
Mam manometry, czynnik, pompe prozniowa, jutro bede mial nowy osuszacz i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam.

Podejrzenie bylo na skraplacz, ze jest zatkany albo zasyfiony, wiec chcialem go w ten sposob przeczyscic. Poza tym wczoraj kupilem uzywany (sprawny) skraplacz za 10zl, zeby juz nie tracic czasu na suszenie. W nastepnym tygodniu napisze jak poszlo.
Milego.

Może opatentujesz tą lewatywę skraplacza?
obser. NASA wysiada przy naszych januszach.... oni by sławojką w kosmos polecieli.

Za 10zł skraplacz hahahaha mam nadzieje że on tak na poważnie bo niezły ubaw w tym temacie

A ja się nie dziwię. Niedaleko mnie jest taki szrot do francuzów, totalna rozpiździawka, ale sprzedają kompresory z 50 zł, skraplacze 10-20. I mało tego, okazuje się to sprawne w większości. Druga sprawa, że jakość skraplaczy zmienników stała się wręcz tragiczna, nawet Nissens potrafi przetrwać tylko sezon, wię jak byłem przeciwny używkom, tak teraz wcale nie ganię takich ludzi, którzy kupia za 10 zł używkę, która możepochodzić dłużej niż zamiennik.

Zależy jaki model i rocznik. Ja dziś rozbieram peugeot 3008, zgnity parownik i skraplacz ale np. taki VW lata 99r to do dziś się trzymają