Witam,
Przedwczoraj pękła mi opona w 2 miejscach po najechaniu na krawężnik.
Nieszczęśliwie nie miałem koła zapasowego bo zostało gdzieś po przepakowaniu samochodu.
Godz. 21.30, ciemno, lekki deszczyk, do domu 50 km...
Po pół godzinie kombinowania z próbami uszczelnienia okazało się, że idealnie pasuje zatyczka od tacy ociekowej ścienniaka.
Wcisnąłem, napompowałem 2 bary, jedna zatyczka lekko bombelkowała [tu też nowe zastosowanie dla pianki od nieszczelności]. Pojechałem, po 5 km sprawdziłem - trzymało, po następnych 5 tak samo.
I tak dojechałem jadąc oczywiście ostrożnie i 50 km/h...
Przedwczoraj pękła mi opona w 2 miejscach po najechaniu na krawężnik.
Nieszczęśliwie nie miałem koła zapasowego bo zostało gdzieś po przepakowaniu samochodu.
Godz. 21.30, ciemno, lekki deszczyk, do domu 50 km...
Po pół godzinie kombinowania z próbami uszczelnienia okazało się, że idealnie pasuje zatyczka od tacy ociekowej ścienniaka.
Wcisnąłem, napompowałem 2 bary, jedna zatyczka lekko bombelkowała [tu też nowe zastosowanie dla pianki od nieszczelności]. Pojechałem, po 5 km sprawdziłem - trzymało, po następnych 5 tak samo.
I tak dojechałem jadąc oczywiście ostrożnie i 50 km/h...